Po raz trzeci, w historii Pucharu Niemiec, zdarzyło się, aby amatorska drużyna znalazła się w finale tej imprezy. Tak się akurat dziwnie składa, że tym zespołem jest Union Berlin - klub, od którego Stomil Olsztyn przez ponad rok próbuje (i jak na razie bezskutecznie) wyegzekwować pieniądze za transfer Aidasa Preiksaitisa. W meczu półfinałowym tego pucharu (który został rozegrany w Berlinie przy udziale 18100 widzów), Union grał z Borussią MGladbach (w tym spotkaniu Litwin nie zagrał). Mecz miał dramatyczny przebieg i zakończył się remisem 2:2 (gole dla Unionu strzelili: Djurković i Menze, a dla Borussii dwie bramki zdobył van Lent). W rzutach karnych lepsi okazali się jednak gospodarze (wygrali 4:2) i to oni zagrają w finale (ze zwycięzcą drugiego półfinału - Schalke 04).
Moim zdaniem z samych premii otrzymywanych za osiąganie poszczególnych rund, Union mógłby już sobie kupić przynajmniej kilku takich Preiksaitisów, ale znając chamskie zachowanie działacze - trzeba będzie poczekać na interwencję FIFA.
Moim zdaniem z samych premii otrzymywanych za osiąganie poszczególnych rund, Union mógłby już sobie kupić przynajmniej kilku takich Preiksaitisów, ale znając chamskie zachowanie działacze - trzeba będzie poczekać na interwencję FIFA.