W meczu 24. kolejki IV ligi Stomil II Olsztyn zremisował 2:2 z Jeziorakiem Iława. Bramki dla naszej drużyny zdobyli Filip Nilipiński i Michał Urbański.
Stomil II Olsztyn 2:2 Jeziorak Iława
Filip Nilipiński 71, Michał Urbański 89 - Rayen Monzer 19, Dawid Kowalski 76
w 51. minucie Piotr Rykaczewski (Jeziorak) został ukarany czerwoną kartką (za brutalny faul)
w 84. minucie mecz został przerwany na 2 minuty z powodu wyłączenia oświetlenia
Stomil II: 45. Michał Krztoń - 20. Kacper Skonieczny, 16. Mateusz Osmolik, 4. Maciej Kopeć (41, 2. Oliwier Markiewicz), 3. Wiktor Lutkowski, 14. Włodzimierz Skowron (69, 5. Michał Urbański) - 18. Borys Smolicz, 6. Antoni Suwiński (52, 7. Wiktor Lewicki), 8. Maciej Niemier, 10. Jarosław Iłkiw (63, 15. Filip Nilipiński) - 22. Maciej Cichocki.
Jeziorak: 1. Michał Tyszka - 2. Kacper Kłosowski (77, 19. Wiktor Ciepliński), 3. Paweł Kolcz, 4. Dominik Zakrzewski, 5. Dawid Kowalski, 10. Kyryło Owsiannikow (46, 7. Władysław Prisekin), 11. Kotaro Imaiida (85, 8. Serhij Stawiło), 15. Łukasz Cherek, 16. Tomasz Sedlewski, 21. Jakub Stanikowski, 27. Rayen Monzer (46, 77. Piotr Rykaczewski).
W 19. minucie Jeziorak Iława objął prowadzenie, kiedy gola strzelił Rayen Monzer. Goście przeważali do przerwy i właściwie nic nie zapowiadało, że mogliby stracić punkty.
Mecz Jeziorakowi skomplikował się w 51. minucie. Wprowadzony w przerwie Piotr Rykaczewski brutalnie potraktował Antoniego Suwińskiego i za swoje wejście obejrzał żółtą kartkę. Chwilę później po konsultacji z arbitrem liniowym sędzia Łukasz Dobrzyński zmienił swoją decyzję i wyrzucił z boiska zawodnika Jezioraka. Plac gry musiał opuścić także Suwiński.
W 71. minucie po szybkiej kontrze Stomilu sam na sam z Michałem Tyszką wyszedł Filip Nilipiński, który precyzyjnym strzałem lewą nogą wyrównał wynik meczu. Jeziorak nie odpuszczał i zaledwie 5 minut później wyszedł na prowadzenie, gdy po rzucie rożnym Dawid Kowalski umieścił piłkę w siatce kilkukrotnie ratującego Stomil II bramkarza Michała Krztonia.
Stomil II nie bardzo mógł się przebić przez solidną defensywę iławian. Gospodarzom pomogły ściany światło, które... w samej końcówce po prostu zgasło. Po krótkiej przerwie i rozmowie z kapitanami obu drużyn sędzia zdecydował się dokończyć mecz w sporych ciemnościach. Ciemności nie bał się na pewno wprowadzony po przerwie za kontuzjowanego Włodzimierza Skowrona (był to kolejny zawodnik schodzący z urazem, bo jeszcze w pierwszej połwie musiał zejść Maciej Kopeć - przyp. kot) Michał Urbański. Boczny obrońca Stomilu minutę przed końcem regulaminowego czasu gry zamknął dośrodkowanie z prawej strony i ustalił wynik meczu na 2:2.