Relacja z meczu Widzew Łódź - MOKS Stomil Olsztyn

Upragniony remis

2000/2001 Pierwsza Liga Łódź
Widzew Łódź 1:1 MOKS Stomil Olsztyn
1:1
23' Bogusz Bramki Sawicki 39'
ż Bogusz
ż Karlsen
kartki Jauszewski ż
Bramki Widzew Łódź: Olszewski Bogusz Karlsen Vidar Urbaniak Szymkowiak (41' Janeczko) Kryger Kaczmarczyk (75' Morawski) Gula Pawlak Poskus
MOKS Stomil Olsztyn: Krzyształowicz Januszewski Lenart Syniczyn Kwiatkowski Matuk Holc Szwed (56' Orliński) Kowalczyk Sawicki (87' Hamlet) Matys
Szczegóły Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Widzów: 1500

Relacja

. 4 listopada 2000r. przy al. Piłsudskiego 138 w Łodzi do gry w 13. kolejce polskiej ekstraklasy, przystąpiły jedenastki miejscowego Widzewa i olsztyńskiego Stomilu. Na stadion przybyło ok. 1,5 tys. kibiców, mała ilość kibiców była spowodowana najprawdopodobniej bardzo niską temperaturą.

. Sędzia rozpoczął mecz dwie minuty szybciej. Piłkarze Widzewa przystąpili w jednolitych, czerwonych strojach, a Stomil w standardowych biało-niebieskich. Od samego początku Widzew chciał szybko zdobyć gola, co by ustawiło na pewno mecz na korzyść gospodarzy. W 6 minucie sfaulowany został Paweł Holc, sytuacja wyglądała na groźną, lecz obyło się jedynie na strachu. Do 20 minuty żaden zespół nie mógł stworzyć klarownej sytuacji do strzelania gola, walka trwała na środku boiska. W 21 min. były piłkarz Stomilu Rafał Kaczmarczyk prostopadle podał do Daniela Bogusza, który nie zdołał dobiec do piłki. Chwilę później Szymkowiak groźnie strzelał zza pola karnego i Krzyształowicz wybił piłkę na rzut rożny. W 23 minucie padła pierwsza bramka meczu - strzelił ją Daniel Bogusz z główki po dośrodkowaniu z prawej strony przez Norwega Karlsena. Po tej sytuacji Stomil wziął się ostro do odrabiania strat, jednak nic z tego nie wychodziło. Widzew w 28 minucie mógł zdobyć drugiego gola, Pawlak podał piłkę do Krygiera, który zdecydował się oddać strzał z 16 metrów i piłka minimalnie przeleciała nad bramką. Dopiero w 37 min. meczu, Stomil oddał pierwszy groźny strzał, jednak uderzenie Szweda przeleciało obok bramki. 240 sekund później Stomil strzelił wyrównującą bramkę. Marek Kwiatkowski dośrodkował w pole karne, gdzie Maciej Sawicki wepchnął piłkę do bramki bronionej przez Sławomira Olszewskiego. Za raz po tej akcji, z boisko upuścił z powodu kontuzji Mirosław Szymkowiak, którego zastąpił Marcin Janeczko.

. Przez prawie dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy, żadna z drużyn nie mogła przeprowadzić akcji zakończonej celnym strzałem. W 55 minucie, aktywny w tym meczu Daniel Bogusz strzałem z 18 metrów próbował pokonać, najlepszego piłkarza na boisku Andrzeja Krzyształowicza. W 57 min. groźnej kontuzji doznał defensywny pomocnik Stomilu Rafał Szwed. Trener Łobocki wprowadził za niego Piotra Orlińskiego, chwilę później Gula strzelił z bliska w boczną siatkę. Znowu do protokołu meczowego wpisał się Daniel Bogusz, tym razem dostał żółtą kartkę za faul na Krzysztofie Kowalczyku. W 61 minucie Litwin Robertas Poskus bardzo mocno strzelił na bramkę Stomilu, jednak piłkę sparował na rzut rożny Krzyształowicz. 63 minuta mogła być przełomowa w meczu. Rafał Pawlak z sześciu metrów strzelił prosto w Krzyształowicza, piłkę dobijał Poskus, który trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Za niecałe pięć minut, Widzew znów miał doskonałą akcję do zdobycia gola. Bogusz groźnie strzelił lecz piłkę odbił bramkarz, dobijał Gula, który też trafił w bramkarza, następnie Karlsen posłał piłkę głową nad poprzeczką. Dziesięć minut przed końcem meczu, Paweł Holc wyszedł sam na sam z bramkarzem Widzewa Sławomirem Olszewskim i miał tym samym wyśmienitą okazję do zdobycia gola, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. Dwie minuty później, doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. W polu karnym Marek Kwiatkowski sfaulował sławomira Gulę i sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Rafał Pawlak i nie trafił do bramki. Piłkę wybił Krzyształowicz, wprost pod nogi Karlsena, który także spudłował. Zaraz potem otrzymał od sędziego żółtą kartkę. Na ostanie minuty trener Łobocki, zdecydował się zmienić strzelca bramki dla Stomilu Maćka Sawickiego i wprowadził Austina Hamleta. Jeszcze przed samym gwizdkiem sędziego żółty kartonik otrzymał Artur Januszewski. Sędzia doliczył trzy minuty i zakończył ciekawe spotkanie Widzewa Łódź i Stomilu Olsztyn. 

Autor: Emil