Dziś w Malborku pierwszy zespół Stomilu pokonał tamtejszą Pomezanię 2:1. To spotkanie miało charakter towarzyski, jednak wynik i przebieg meczu szczególnie interesował kibiców OKS-u.
Przez pełne 90 minut na boisku "rządzili" zawodnicy z Olsztyna. Zresztą efektem tego była bramka Abla Salamiego strzelona już 12 min. Po objęciu prowadzenie olsztynianie nie spuszczali z tonu i nadal przeważali, jednak zaczęli grać bardzo nieskutecznie. W 25 min. rzutu karnego nie wykorzystał Mirosław Milewski!
Pierwsza część meczu zakończyła się więc jednobramkowym prowadzeniem Stomilu. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie - Pomezania była tłem dla dobrze grających zawodników OKS-u. Losy meczu roztrzygnęły się pod koniec meczu. Najpierw w 77 min. Kornacki podwyższył na 2:0, a w ostatniej minucie honorową bramkę zdobyli gospodarze.
Po meczu ze skuteczności swoich piłkarzy nie był zadowolony Marek Chojnacki, jednak podkreślał, że dziś przed swoimi zawodnikami stawiał całkiem inne cele.
Źródło: Gazeta Olsztyńska, Radio Olsztyn