. Piłkarze Stomilu przegrali kolejne spotkanie ligowe. Tym razem nie potrafili sobie poradzić z Zagłębiem Lubin. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla zespołu gospodarzy po bramkach Narwojsza i Dobiego. Stomil Olsztyn od 70 minucie grał z przewagą jednego zawodnika. Boisko upuścił za faul na Biedrzyckim Piotr Narwojsz.
. Stomil przystąpił do tego spotkania osłabiony brakiem Łukasza Kościuczuka, który dzisiaj zdawał maturę. W drużynie Zagłębia zabrakło Grzybowskiego i Klimka. Od samego początku warunki gry nadawało Zagłębie Lubin. Stomil próbował szczęścia w grze z kontry. W pierwszym kwadransie gry obydwa zespoły oddały po jednym celnym strzale. Jednak po strzałach Narwojsza i Matysa publiczność nie zobaczyła gola. W 17 minucie Marcin Narwojsz miał idealną sytuację na strzelenia bramki. Piłka przeszła jednak minimalnie obok słupka. W 21 minucie piłkarz Stomilu Olsztyn, Artur Januszewski przewrócił się na murawie i skręcił sobie kolano. Kontuzja była na tyle dotkliwa, że piłkarz musiał w 24 minucie opuścił boisko. Obrońcę Stomilu zastąpił... napastnik Abel Salami. Najbardziej wyróżniającym się piłkarzem Zagłębia w pierwszej połowie był Marcin Narwojsz. Napastnik z Lubina miał bardzo wiele dogodnych sytuacji strzeleckich. W 33 minucie właśnie Narwojsz mógł zdobyć gola, ale Krzyształowicz obronił mocny strzał napastnika Zagłębia. Minutę później Narwojsz miał najlepszą sytuację do strzelnia bramki. Po dośrodkowaniu Szewczyka, piłkę przejął Narwojsz i posłał piłkę prosto w poprzeczkę, która odbiła się jeszcze od linii bramkowej wyszła w pole karne. W 39 minucie Stomil miał sytuację do strzelenia bramki. Po błędzie obrońcy Radziusa piłkę przejął Piotr Matys i strzelił na bramkę Kędziory. Piłka minimalnie minęła słupek bramki.
. Do drugiej połowy piłkarze przystąpili w niezmienionych składach w porównaiu z pierwszą połową. W 47 minucie najaktywniejszy na boisku Narwojsz strzelił bramkę na 1:0 dla gospodarzy spotkania. Narwojsz strzelił bramkę z 7 metrów w olbrzymim zamieszaniu na polu karnym po podniu Manuszewskiego. Stomil po stracie bramki zabrał się ostro do odrabiania strat. Bliski wyrównania był czarnoskóry Abel Salami. W 52 minucie Salami próbował strzałem z głowy umieścić piłkę w bramce Zagłębia. Chwilę później duży błąd popełnił bramkarz Kędziora, który żle wybił piłkę. Jednak szybko naprawił swój bład zdejmująć piłkę znad głowy Salamiego. W 65 minucie Narwojsz strzelał z woleja, ale piłka przeszła obok słupka. W 70 minucie najlepszy piłkarz meczu musiał opuścić boisko po faulu bez piłki na Andrzeju Biedrzyckim. Tak więc Zagłębie przez 20 minut grało bez Marcina Narwojsza. Po tym wydarzeniu Stomil miał łatwiejszą drogę do remisu. Jednak prawda okazała się inna. W 77 minucie Stomil stracił drugą bramkę w meczu za sprawą Albańczyka Dobiego. Do bramki po raz kolejny przyczynił się Manuszewski, który dośrodkował na nogę Dobiego, jednak Biedrzycki wybił piłke prosto z bramki, ale dobitka zakończyła się bramką na 2:0. Do końca meczu żaden zespół nie przeprowadził godnej odnotowania sytuacji. Stomil przegrał po bardzo żałosnej grze z Zagłębiem 0:2.
Autor: Emil