Po drugim meczu sparingowym Stomilu Olsztyn (wygrana z Olimpia Zambrów 3:1) rozmawialiśmy ze skrzydłowym olsztynian Tomaszem Zającem
Za Stomilem kolejny sparing i kolejne zwycięstwo. Dzisiaj chyba jednak nie było warunków, żeby się zaprezentować na boisku?
- Warunki były ciężkie, ale najważniejsze było by dobrze popracować w tym sparingu. Ciężko trenujemy i każdy na pewno chciał się dziś pokazać z jak najlepszej strony.
To taki okres, że nie ma co narzekać, a trzeba zapieprzać?
- No tak, dwa razy dziennie. Tylko niedzielę mieliśmy wolną. Ten pierwszy okres, dwa-trzy tygodnie na pewno będzie bardzo mocny. Zagraliśmy po 45 minut, każdy ma swoją szansę i dobrze, że to kolejny sparing na plus.
Liczysz na to, że ta runda będzie twoja? Jesienią nic nie grałeś, a z przyjściem nowego renera pewnie rodzi taka nadzieja na grę?
- Każdy ma teraz czystą kartę i musi pokazać się trenerowi. On będzie wybierał i myślę, że nie ma zawodników uprzywilejowanych. Kto będzie si dobrze pokazywał, ten będzie grał. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Jak zareagowaliście na decyzję PZPN-u o odjęciu Stomilowi punktu?
- Nawet o tym za bardzo nie rozmawialiśmy. Klub będzie się odwoływał, a jeden punkt to jednak nie jest aż tak dużo i jeżeli będziemy wygrywać, to nie będzie miał znaczenia.
Trener zaraża was optymizmem i tym, że nie można narzekać?
- Przede wszystkim. Także ciężką pracą i tym, że lepiej robić, niż gadać.
18.01.18 14:36 roberto
to zaraz chlopaki beda sie untowac