Stomil Olsztyn wygrał 14:0 z juniorami olsztyńskiego klubu, którzy występują w Makroregionalnej Lidze Juniorów. Olsztyński szkoleniowiec w akcji mógł podpatrzeć za jednym razem młodych zawodników oraz piłkarzy, którzy nie grali lub wyszli w drugiej połowy meczu z Rakowem.
- Tych juniorów znam bardzo dobrze - mówi olsztyński szkoleniowiec. - Dziewięciu piłkarzy z grupy juniorów trenowało już z nami od listopada. Mieliśmy grać z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie, ale rywale mieli problemy z boiskiem. W trybie awaryjnym rozegraliśmy sparing z naszymi juniorami. Co tydzień gramy takie sparingi, żeby na boisku mogli pokazać się zawodnicy, którzy w I lidze mało lub w ogóle nie grają. Był to też element przygotowawczy do ligowego spotkania z GKS-em 1962 Jastrzębie. Cieszę się, że w tym sparingu walczyli i grali do końca w meczu z juniorami. Chcieli pokazać, że są gotowi do gry. Nie patrzmy na wynik, tylko na to, że zawodnicy mają chęć do gry. Biegają, walczą, nie odstawiają nogę, stwarzają sytuacje. Obserwują swoich kolegów, którzy w I lidze i pozostali chcą też otrzymać swoją szansę. Też prezentują podobne walory jeżeli chodzi o zaangażowanie, o podejście, nieustępliwość czy agresję. Pokazują też umiejętności piłkarskie. Było kilka fajnych akcji.