Szanowni, umowie sie z Emilem na jakas dluzsza rozmowe z pytaniami od czytenikow lub w innej interaktywnej formie. Na dzis napisze tylko, ze celem naszego wejscia bylo stopniowe i rozsadne poukladanie klubu w perspektywie 2-3 lat. Nie w ciagu 3 miesiecy. Na razie okazuje sie, ze punktow zaczepienia jest znacznie mniej niz wydawalo sie jeszcze 3 miesiace temu, gdy podejmowalismy decyzje o zaangazowaniu. Glownie osobistym, ale wspolnie z Tymonem i Jaca zostalismy tez najwiekszymi sponsorami klubu po Grupie DBK i inwestorze z Dubaju. Zaangazowanie, to gotowkowe, juz teraz osiagnelo liczby szesciocyfrowe. Sek w tym, ze to i tak kropla w morzu potrzeb, a wiekszosc kart zostala juz kiedys zagrana (kolejny marsz na ratusz?) lub nie ma na nie okolicznosci (niestety, nie ma wyborow...). Rozmawiamy z roznymi inwestorami i sponsorami, optymalizujemy koszty, ale kluczowe pytanie brzmi zawsze: "A co z tym miastem u Was?". I temat idzie do zamrazarki. Oczywiscie budujac biuro i kadre sportowa od nowa w ciagu trzech tygodni nie ustrzeglismy sie bledow, ale mam wrazenie, ze komunikacja, otwartosc i drobne sprawy zwiazane z organizacja dnia meczowego to pewne odswiezenie. Jesli sie myle, dajcie znac. Niestety, na realizacje wiekszosci pomyslow spolecznym wladzom klubu nie starcza czasem sil i czasu, bo istotna czesc zaangazowania w klub zabieraja nam rozmowy z dluznikami. Taka sytuacja. Na razie jedziemy dalej, rozmawiamy z ratuszem, rozmawiamy z zagranicznym inwestorem i innymi potencjalnymi partnerami. Staramy sie dbac o dobrostan druzyny oraz relacji z kibicami i rozwiazywac, w miare mozliwosci, biezace problemy. W sobote jedziemy wspierac ekipe w NDM i... tyle. Taka mamy rzeczywistosc. Nie zgadzamy sie z nia, walczymy i szamoczemy, ale ona jest. Przybieglismy ratowac pacjenta, a zaraz sie okaze, ze w czyichs oczach go dobijamy... No, ale nic, zapraszamy do pomocy przy klubie kazda chetna osobe. Oczywiscie spolecznie. Pozdrawiam! SPW! Pamietajcie: byl, bedzie, jest!
@Realista: Kolego, jesli nie wiesz, na czym byly oparte grube deale z SSP to chyba serio nie ma sensu tu wspolnie dywagowac. Umowy wygasly przed naszym przyjsciem i nie bylo najmniejszych szans na ich przedluzenie w poprzednim ksztalcie. To chyba oczywiste.
2/2: Oczywiscie sa jakies wyjatki, ale to wlasnie wyjatki. My na pewno sie do nich nie zaliczamy. Chetnie wdrazalibysmy wizje i kilkanascie projektow, ktore sobie zalozylismy, ale na razie to jest po prostu dramatyczna walka o przetrwanie, wiec o wdrazaniu jakiejkolwiek wizji nie ma mowy. Mozemy wprowadzic transparentnosc, jakies pojedyncze akcje, atmosfere i tyle.
@Tomasz Boenke: Oby byl w ogole... Nie rozmawiajmy o sponsorach, bo przy obecnej postawie ratusza absolutnie nikt powazniejszych srodkow tu nie polozy. Nie ma mowy. Te firmy, ktore z nami sa (chwala im) to piekny przyklad odpowiedzialnosci spolecznej biznesu, ale to co najwyzej jedna z nog, ktore powinny tworzyc fundament klubu. Ten kluczowy, w dzisiejszych realiach polskiego sportu, to samorzady i spolki Skarbu Panstwa. Oczywiscie da
@MojaJedynaMiłosc: Dzieki za dobre slowa! Wiesz, my nie oczekujemy z ekipa jakiejs wdziecznosci. Ktos musi to robic, skoro klub istnieje. Podjelismy sie w najgorszym momencie od 20 lat. Liczymy tylko na zrozumienie i wsparcie. Jestesmy ludzmi z trybun, ktorzy nie wzieli sie znikad i nie znikna nawet jak nie bedzie nas w klubie. Po prostu mielismy troche wiecej czasu, mozliwosci i determinacji niz wiekszosc kibicow. Jedni ogladaja wtedy wiecej Netflixa lub podrozuja. My wybralismy probe ratowania ukochanego klubu.
@DJKS: slusznie czytasz. Roznie moze byc. Co jest wedlug Ciebie kroplowka? Wiesz, plan to jest i pewnie bylby wdrazany, ale tu kapie na glowa i strop sie wali, wiec nie myslisz o wystroju wnetrza i wymianie zastawy. Wydaje mi sie, ze komunikowalismy to w lipcu, wchodzac do klubu z misja ratunkowa.
@Realista: troche nieadekwatna ta alegoria sklepu. Wspolzarzadzanie klubem pojmuje raczej jako misje spoleczna. A ze przy okazji cos tam dorzucamy to inna sprawa. Ponadto nie bylo i nie bedzie tu nikogo, kto bedzie chcial sie "bawic" w klub bez wsparcia gminy lub spolek Skarbu Panstwa. Po prostu. Tak bylo od samego poczatku powstania spolki. Nawet Michal Branski, ktory jest od nas znacznie zamozniejszy, wymiksowal sie, gdy zabraklo wspolpracy z gmina. W kazdym razie: jak przyjdzie ktos z realna kasa i pomyslem, otworzymy mu wrota, oddamy stet i uscisniemy dlon, zyczac powodzenia. Na razie poza nami nie ma NIKOGO, kto chcialby sie bawic w ratowanie i ukladanie klubu. To przerazajace, ale uznalismy, ze warto sprobowac i podjac wyzwanie.
Odniose sie do niektorych wpisow, bo do wszystkich nie da rady. Na poczatek "Realista": kolego, poprzednicy zarzadzali przez 5 lat, otrzymujac od miasta 10 mln zlotych. My jestesmy od 3, ale miesiecy i na razie otrzymalismy 0 mln zlotych. Srodkow na zabawe w utrzymanie klubu w obecnej formie, czyli kilku milionow zlotych rzeczywiscie nie mam. Jesli znasz kogos, kto ma i chcialby je na taka zabawe przeznaczyc, to zapraszam, z przyjemnoscia przekaze paleczke i udzialy, ktore nabylismy z Tymonem. Na razie reanimujemy trupa, a Ty i paru innych madralinskich sugeruje, ze to przez nas lezy. Zastanow sie, kolego, co wypisujesz, a jak masz za duzo energii, to przyjdz w poniedzialek i pomoz przy klubie. Kazda zlotowa na wage zlota; Teraz kolega LRocky: na dzis klub ma ok.: 40% planowanego budzetu, i to tez srednio pewne. Do tego dlug na poziomie ok. 35% planowanego budzetu. Reszta zalezy od dubajskiego inwestora lub ratusza. Innych scenariuszy nie ma. My dorzucilismy kwoty szesciocyfrowe i w keszu, i w barterze, ale to kropla w morzu potrzeb. Oczywiscie zarzad, Rada Nadzorcza i nowy prokurent pracuja spolecznie. Druzyna, a wlasciwie dwie, byla budowana od podstaw, przez 4 tygodnie. Raczej po kosztach, na wariackich papierach, choc sporo celow udalo sie zrealizowac. Pomysl z trenerem Zajaczkowskim zupelnie nie wypalil, wiec dokonalismy sprawnej zmiany, stawiajac na opcje docelowa, czyli trenera Gurzede. Z trenerem Zajaczkowskim dogadalismy sie godnie i rozsadnie dla obu stron. W finalnym rozrachunku nie ma z tego tytulu dodatkowych kosztow dla klubu. Temat Jakubowskiego? Cos tam bylo, ale finalnie oferta nie wplynela. To bardzo zdolny chlopak, ale na dzis delikatnie przegrywa rywalizacje. Imprezy masowej przy nastepnym spotkaniu na pewno nie bedzie, bo to dramatyczne koszty dla klubu, a przy frekwencji ponizej 1600 osob (po znacznej optymalizacji kosztow i przy tych drozszych biletach) klub doklada do zabawy. Mamy drugi mecz z rzedu, gdy frekwencja spadla ponizej tego poziomu, wiec nie ma co oszukiwac rzeczywistosci. Do finansow przykladamy na tyle duza wage, ze liczymy... pizze zamawiane po meczu dla pracownikow i obslugi meczu w formie "premii". Tu chwala Romie, ktora pomaga ten koszt optymalizowac. I takich smaczkow mozna by wymieniac duzo. Bardzo duzo. Np. zrzutki na pilki jednego z rodzicow zawodnikow i bylego prezesa Mariusza Borkowskiego przy moim drobnym wsparciu. Takie klimaty. Robimy niezla mine, bo taka przyjelismy taktyke, ale niektorzy nadal nie rozumieja, w jakiej znalezlismy sie rzeczywistosci. Planowany budzet klubu jest 2x nizszy niz w ub. sezonie, a i tak stajemy na glowie, zeby go spiac. Aspekt sportowy na razie najmniej mnie z tego wszystkiego martwi i, mimo fatalnej pozycji w tabeli, smiem twierdzic, ze obecna kadra ma potencjal na gorna polowke tej ligi. Obecna sytuacja to, niestety, efekt letniej partyzantki. Ta druzyna dopiero sie tworzy. A odbudowa klubu? Jesli sienud
17.10.24 14:28 Piotr Gajewski
Szanowni, umowie sie z Emilem na jakas dluzsza rozmowe z pytaniami od czytenikow lub w innej interaktywnej formie. Na dzis napisze tylko, ze celem naszego wejscia bylo stopniowe i rozsadne poukladanie klubu w perspektywie 2-3 lat. Nie w ciagu 3 miesiecy. Na razie okazuje sie, ze punktow zaczepienia jest znacznie mniej niz wydawalo sie jeszcze 3 miesiace temu, gdy podejmowalismy decyzje o zaangazowaniu. Glownie osobistym, ale wspolnie z Tymonem i Jaca zostalismy tez najwiekszymi sponsorami klubu po Grupie DBK i inwestorze z Dubaju. Zaangazowanie, to gotowkowe, juz teraz osiagnelo liczby szesciocyfrowe. Sek w tym, ze to i tak kropla w morzu potrzeb, a wiekszosc kart zostala juz kiedys zagrana (kolejny marsz na ratusz?) lub nie ma na nie okolicznosci (niestety, nie ma wyborow...). Rozmawiamy z roznymi inwestorami i sponsorami, optymalizujemy koszty, ale kluczowe pytanie brzmi zawsze: "A co z tym miastem u Was?". I temat idzie do zamrazarki. Oczywiscie budujac biuro i kadre sportowa od nowa w ciagu trzech tygodni nie ustrzeglismy sie bledow, ale mam wrazenie, ze komunikacja, otwartosc i drobne sprawy zwiazane z organizacja dnia meczowego to pewne odswiezenie. Jesli sie myle, dajcie znac. Niestety, na realizacje wiekszosci pomyslow spolecznym wladzom klubu nie starcza czasem sil i czasu, bo istotna czesc zaangazowania w klub zabieraja nam rozmowy z dluznikami. Taka sytuacja. Na razie jedziemy dalej, rozmawiamy z ratuszem, rozmawiamy z zagranicznym inwestorem i innymi potencjalnymi partnerami. Staramy sie dbac o dobrostan druzyny oraz relacji z kibicami i rozwiazywac, w miare mozliwosci, biezace problemy. W sobote jedziemy wspierac ekipe w NDM i... tyle. Taka mamy rzeczywistosc. Nie zgadzamy sie z nia, walczymy i szamoczemy, ale ona jest. Przybieglismy ratowac pacjenta, a zaraz sie okaze, ze w czyichs oczach go dobijamy... No, ale nic, zapraszamy do pomocy przy klubie kazda chetna osobe. Oczywiscie spolecznie. Pozdrawiam! SPW! Pamietajcie: byl, bedzie, jest!
13.10.24 00:03 Piotr Gajewski
@Realista: Ty to chyba nowe wcielenie byłego wiceprezesa TŻ, co? 😁😉
12.10.24 23:57 Piotr Gajewski
@Realista: ja pas. Serio, wymiekam. Musisz zaktualizowac dane o polskiej rzeczywistosci.
12.10.24 23:52 Piotr Gajewski
@Realista: Kolego, jesli nie wiesz, na czym byly oparte grube deale z SSP to chyba serio nie ma sensu tu wspolnie dywagowac. Umowy wygasly przed naszym przyjsciem i nie bylo najmniejszych szans na ich przedluzenie w poprzednim ksztalcie. To chyba oczywiste.
12.10.24 23:42 Piotr Gajewski
@Realista: a wez mnie oswiec, kto zrezygnowal? Bo siedze w klubie i nie mam pojecia 😱
12.10.24 23:37 Piotr Gajewski
2/2: Oczywiscie sa jakies wyjatki, ale to wlasnie wyjatki. My na pewno sie do nich nie zaliczamy. Chetnie wdrazalibysmy wizje i kilkanascie projektow, ktore sobie zalozylismy, ale na razie to jest po prostu dramatyczna walka o przetrwanie, wiec o wdrazaniu jakiejkolwiek wizji nie ma mowy. Mozemy wprowadzic transparentnosc, jakies pojedyncze akcje, atmosfere i tyle.
12.10.24 23:34 Piotr Gajewski
@Tomasz Boenke: Oby byl w ogole... Nie rozmawiajmy o sponsorach, bo przy obecnej postawie ratusza absolutnie nikt powazniejszych srodkow tu nie polozy. Nie ma mowy. Te firmy, ktore z nami sa (chwala im) to piekny przyklad odpowiedzialnosci spolecznej biznesu, ale to co najwyzej jedna z nog, ktore powinny tworzyc fundament klubu. Ten kluczowy, w dzisiejszych realiach polskiego sportu, to samorzady i spolki Skarbu Panstwa. Oczywiscie da
12.10.24 23:31 Piotr Gajewski
@MojaJedynaMiłosc: Dzieki za dobre slowa! Wiesz, my nie oczekujemy z ekipa jakiejs wdziecznosci. Ktos musi to robic, skoro klub istnieje. Podjelismy sie w najgorszym momencie od 20 lat. Liczymy tylko na zrozumienie i wsparcie. Jestesmy ludzmi z trybun, ktorzy nie wzieli sie znikad i nie znikna nawet jak nie bedzie nas w klubie. Po prostu mielismy troche wiecej czasu, mozliwosci i determinacji niz wiekszosc kibicow. Jedni ogladaja wtedy wiecej Netflixa lub podrozuja. My wybralismy probe ratowania ukochanego klubu.
12.10.24 23:04 Piotr Gajewski
@DJKS: slusznie czytasz. Roznie moze byc. Co jest wedlug Ciebie kroplowka? Wiesz, plan to jest i pewnie bylby wdrazany, ale tu kapie na glowa i strop sie wali, wiec nie myslisz o wystroju wnetrza i wymianie zastawy. Wydaje mi sie, ze komunikowalismy to w lipcu, wchodzac do klubu z misja ratunkowa.
12.10.24 22:34 Piotr Gajewski
@Realista: troche nieadekwatna ta alegoria sklepu. Wspolzarzadzanie klubem pojmuje raczej jako misje spoleczna. A ze przy okazji cos tam dorzucamy to inna sprawa. Ponadto nie bylo i nie bedzie tu nikogo, kto bedzie chcial sie "bawic" w klub bez wsparcia gminy lub spolek Skarbu Panstwa. Po prostu. Tak bylo od samego poczatku powstania spolki. Nawet Michal Branski, ktory jest od nas znacznie zamozniejszy, wymiksowal sie, gdy zabraklo wspolpracy z gmina. W kazdym razie: jak przyjdzie ktos z realna kasa i pomyslem, otworzymy mu wrota, oddamy stet i uscisniemy dlon, zyczac powodzenia. Na razie poza nami nie ma NIKOGO, kto chcialby sie bawic w ratowanie i ukladanie klubu. To przerazajace, ale uznalismy, ze warto sprobowac i podjac wyzwanie.
12.10.24 22:20 Piotr Gajewski
@amok: Ale o co chodzi? Ze za duzo transparentnosci? Nie za bardzo rozumiem.
12.10.24 21:46 Piotr Gajewski
Konczac watek: Jesli uda sie pokonac obecne trudnosci, zajmie nie miesiace, ale lata.
12.10.24 21:45 Piotr Gajewski
Odniose sie do niektorych wpisow, bo do wszystkich nie da rady. Na poczatek "Realista": kolego, poprzednicy zarzadzali przez 5 lat, otrzymujac od miasta 10 mln zlotych. My jestesmy od 3, ale miesiecy i na razie otrzymalismy 0 mln zlotych. Srodkow na zabawe w utrzymanie klubu w obecnej formie, czyli kilku milionow zlotych rzeczywiscie nie mam. Jesli znasz kogos, kto ma i chcialby je na taka zabawe przeznaczyc, to zapraszam, z przyjemnoscia przekaze paleczke i udzialy, ktore nabylismy z Tymonem. Na razie reanimujemy trupa, a Ty i paru innych madralinskich sugeruje, ze to przez nas lezy. Zastanow sie, kolego, co wypisujesz, a jak masz za duzo energii, to przyjdz w poniedzialek i pomoz przy klubie. Kazda zlotowa na wage zlota; Teraz kolega LRocky: na dzis klub ma ok.: 40% planowanego budzetu, i to tez srednio pewne. Do tego dlug na poziomie ok. 35% planowanego budzetu. Reszta zalezy od dubajskiego inwestora lub ratusza. Innych scenariuszy nie ma. My dorzucilismy kwoty szesciocyfrowe i w keszu, i w barterze, ale to kropla w morzu potrzeb. Oczywiscie zarzad, Rada Nadzorcza i nowy prokurent pracuja spolecznie. Druzyna, a wlasciwie dwie, byla budowana od podstaw, przez 4 tygodnie. Raczej po kosztach, na wariackich papierach, choc sporo celow udalo sie zrealizowac. Pomysl z trenerem Zajaczkowskim zupelnie nie wypalil, wiec dokonalismy sprawnej zmiany, stawiajac na opcje docelowa, czyli trenera Gurzede. Z trenerem Zajaczkowskim dogadalismy sie godnie i rozsadnie dla obu stron. W finalnym rozrachunku nie ma z tego tytulu dodatkowych kosztow dla klubu. Temat Jakubowskiego? Cos tam bylo, ale finalnie oferta nie wplynela. To bardzo zdolny chlopak, ale na dzis delikatnie przegrywa rywalizacje. Imprezy masowej przy nastepnym spotkaniu na pewno nie bedzie, bo to dramatyczne koszty dla klubu, a przy frekwencji ponizej 1600 osob (po znacznej optymalizacji kosztow i przy tych drozszych biletach) klub doklada do zabawy. Mamy drugi mecz z rzedu, gdy frekwencja spadla ponizej tego poziomu, wiec nie ma co oszukiwac rzeczywistosci. Do finansow przykladamy na tyle duza wage, ze liczymy... pizze zamawiane po meczu dla pracownikow i obslugi meczu w formie "premii". Tu chwala Romie, ktora pomaga ten koszt optymalizowac. I takich smaczkow mozna by wymieniac duzo. Bardzo duzo. Np. zrzutki na pilki jednego z rodzicow zawodnikow i bylego prezesa Mariusza Borkowskiego przy moim drobnym wsparciu. Takie klimaty. Robimy niezla mine, bo taka przyjelismy taktyke, ale niektorzy nadal nie rozumieja, w jakiej znalezlismy sie rzeczywistosci. Planowany budzet klubu jest 2x nizszy niz w ub. sezonie, a i tak stajemy na glowie, zeby go spiac. Aspekt sportowy na razie najmniej mnie z tego wszystkiego martwi i, mimo fatalnej pozycji w tabeli, smiem twierdzic, ze obecna kadra ma potencjal na gorna polowke tej ligi. Obecna sytuacja to, niestety, efekt letniej partyzantki. Ta druzyna dopiero sie tworzy. A odbudowa klubu? Jesli sienud
13.09.24 20:43 Piotr Gajewski
Piękny wpis "zjs" 👏👏👏