Stomil Olsztyn w niedzielę (27 lipca 2025 roku) wygrał 13:0 z GKS-em II Szczytno. Po meczu rozmawialiśmy z pomocnikiem olsztyńskiego klubu Arkadiuszem Mroczkowskim.
Jakie to uczucie zagrać ponownie w oficjalnym meczu w barwach Stomilu Olsztyn?
- Bardzo przyjemne. W sercu i głowie zawsze ten Stomil jest, był i będzie. Ponownie pojawić się na placu jako piłkarz Stomilu to wielka przyjemność i nobilitacja.
Wygraliście wysoko, ale początkowo byliście mocno nie skuteczni.
- Piłka nie chciała szybko wpaść do bramki. To początek sezonu, dopiero zaczynamy, kilka rzeczy jest do poprawy.
Zachowując oczywiście proporcje, ale spotkania w IV lidze będą wyglądały podobnie. Rywale się będą mocniej mobilizować na Stomil, będą mocno murować dostępu do własnej bramki. Podobnego scenariusza możemy się spodziewać w sobotę w Stawigudzie w meczu z GKS-em.
- Drużyny rywalizujące z nami będą prawdopodobnie mocniej zmobilizowane na nas niż na inne spotkania. Łatwo nie będzie, nikt się na boisku nie położy. Każdy ze Stomilem będzie chciał ugrać jak najwięcej.
Jak ocenisz jakość piłkarską nowej drużyny?
- Jestem tutaj trzy tygodnie i mogę powiedzieć, że mamy bardzo dobry zespół i stać nas na walkę o najwyższe cele w tej lidze.
Twoja ocena jest ważna, bo przecież w poprzednim sezonie ze Zniczem Biała Piska wygrałeś rozgrywki III ligi.
- Na świeżo pamiętam tę ligę i wiem na jakim jest poziomie. Obserwuje kto się wzmacnia, kto jakie ruchy transferowe dokonuje. Jest kilka zespołów, które będą chciały awansować, my - tak jak powiedziałem wcześniej - będziemy grać o jak najwyższe cele.
Co cię przekonało do powrotu do Stomilu? Bo mogłeś przecież grać w III lidze ze Zniczem Biała Piska.
- Co okienko miałem rozmowy, żeby wrócić. Raz było bliżej, raz dalej. Nie wszystko się składało wcześniej żebym mógł wrócić. Po rozmowach z zarządem teraz się tak wszystko poukładało, że mogę grać w Stomilu.
Jakiego spotkania możemy się spodziewać w 1. kolejce IV ligi z GKS-em Stawiguda?
- Zwycięskiego! Będzie duża nasza przewaga na boisku, ale jak to w piłce nożnej bywa, może się sporo wydarzyć i na to musimy być przygotowani.