Za nami pierwszy mecz I ligi w nowym sezonie. Jest lepiej niż rok temu. Tym razem nie przegraliśmy we frajerski sposób. Gołym okiem jednak widać, że więcej musimy wymagać od nowych ofensywnych zawodników albo i nawet liczyć na ostatnie tego lata wzmocnienie.
Jesteśmy już po pierwszych dwóch poważnych spotkaniach Stomilu Olsztyn w nowym sezonie. Sparingi to jednak tylko sparingi. Nasz zespół nie stracił żadnej bramki, ani też nic nie strzelił. Wiele osób zauważyło po meczu z Arką Gdynia, że potrzeba nam siły w ataku. Zespół stracił w ofensywie po odejściu Suchockiego i Kaczmarka. Oczywiście nie ma już co rozpamiętywać tych zawodników, jednak możemy (a nawet musimy) wymagać o wiele więcej od nowych nabytków (Papka i Bzdęga - red.). To dopiero pierwszy mecz i oby w ofensywie odpaliło, ale... jeszcze jeden transfer drużynie by nie zaszkodził. Z nadzieją w głośnie o tym samym mówił na prezentacji zespołu trener Zbigniew Kaczmarek, który nie powiedział tego wprost, ale oczywiście dało się zrozumieć, o co chodzi. Został miesiąc. Zobaczymy jak to wyjdzie. I nie było tu mowy o ściąganiu drugiego bramkarza do zespołu.
Tutaj trzeba pochwalić za szybką reakcję klubu wobec kontuzji Michała Leszczyńskiego. "Leszcza" szkoda. Zawodnik mocno naciskał na podstawowego Piotra Skibę. Rywalizacja wśród nich przebiegała na zdrowych zasadach i bez kwasów. Do tego kontuzję piłkarz załapał w meczu pucharowym, w którym to i tak odpadliśmy... Dawid Mieczkowski trafia do Stomilu w takich, a nie innych okolicznościach, ale transfer doświadczonego w bojach I ligi piłkarza pochodzącego z regionu musi cieszyć.
Wracając do meczu z Rozwojem Katowice, to już większość swoją wściekłość pokazała komentując na stronie czy facebooku. Trener Zbigniew Kaczmarek z tego meczu jest zadowolony bo teraz wie na kogo może liczyć w spotkaniach rangi mistrzowskiej. To teraz tylko czekać jak któryś z piłkarzy będzie wprowadzony do pierwszego składu. Póki co, jedynie Dominik Kun zagrał trochę w meczu z Arką Gdynia. Jestem świadomy, że nie ma sensu wprowadzania do pierwszej jedenastki 5-6 młodych zawodników, ale dlaczego nie można co mecz wprowadzać jednego i rotować tymi zawodnikami? Spotkanie z poprzedniego sezonu z Arką Gdynia będzie prostym przykładem. Dziemidowicz wyszedł w pierwszym składzie i zagrał bardzo poprawnie.
W sobotę mecz z Energetykiem ROW Rybnik. Zapowiada się ciężkie spotkanie. Nie dość, że gramy z beniaminkiem, którego lekceważyć nie można, to do tego w Olsztynie, gdzie ostatnio nam nie idzie. Już czekam bardzo długo na odczarowanie naszego stadionu. Chyba nikt się nie pogniewa jak w końcu wygramy chociażby 1:0.
Stowarzyszenie kibiców "Stomil Ponad Wszystko" powoli, bo powoli, ale się rozkręca. Stowarzyszenie wcześniej nie prowadziło zapisów, bo nie było realnej potrzeby. Działają ci co mają działać i co chcą. Teraz za zapłaconą składkę każdy otrzyma zniżkę na zakup biletu na sektor "ŁBN". To na początek. Niezorientowanym podpowiem, że zniżek może być więcej, ale wszystko zależy od zainteresowania. Pamiętajcie, że im więcej osób realnie będzie się udzielać, to więcej będzie można działać w naszym mieście i dla naszego Stomilu. Wszystko jak zawsze zależy od Was, a nie od tych samych osób co zawsze.
06.08.13 23:11 astra2
to jest tak jak Tatajem, mógłby grać ale musi dostawać pilki ze skrzydeł, których nie dostanie.... i co ma powiedzieć Kazik, on też byl dobrany do koncepcji zespołu i pasował, ale teraz czegoś brakuje, aby Kazik mogł grać, trzeba mu to dostarczyć..nie wiem moze Kazik lubi grac z drugim napastnikiem, a moze nie lubi...to musi wiedziec Kaczmarek, bo ze Kazik jest napastnikiem to wiemy, ale żaby strzelił dla nas , musi miec wsparcie. sam nie da rady
03.08.13 07:25 Pawlik
Dziemidowicz ma papiery na obronce w koncu to kadrowicz ale mamy Hempela natomist pan Łukasik i Kazmierowski nie prezentuja razem wzieci poziomu drugoligowego dac szanse Zwirowi jest szybszy i zwrotniejszy.
02.08.13 03:23 Hector83
Co do Kazika to od początku spotkania nie błyszczał, a od 65 minuty to już nie miał siły biegać po boisku, i zerkał w kierunku ławki w nadziei na zmianę.
31.07.13 19:24 STO1945MIL
Cieszy że rywalizacja przebiega na zdrowych zasadach... czyli ci co mają grać to grają, a "młodzi chłopcy" niech cicho siedzą i grzeją ławe ;) Jest 6 młodzieżowców: Leszczyński, Dziemidowicz, Mroczkowski, Łysiak, Kun i Żwir. Natomiast wymagany w pierwszej lidze jest 1 młodzieżowiec. I teraz co robi Zbyś? Ano Zbyś jak to Zbyś: jest z nich bardzo dumny, podkreślę --bardzo dumny-- ale ma ich w dupie ;) Na pozycje jedynego młodzieżowca ściągnął sobie Papke, a olsztyńscy młodzieżowcy niech dalej trenują i cicho siedzą, aż skończy się im wiek młodzieżowca albo sie zmarnują z powodu braku gry. Bo jak sie mają rozwijać bez regularnej gry i zbierania doświadczenia ?! Tak wygląda w Olsztynie praca Kaczmarka z młodzieżą! Jaką te chłopaki mają mieć motywację?! Dobra rada: uciekajcie od tego chłopa póki jeszcze nie jest za późno!
31.07.13 16:18 tommy1976
jeśli Kazik nie jest na tyle ruchawy, żeby wychodzić do prostopadłych piłek, to może nich chociaż pogra tyłem do bramki, przytrzyma piłkę, ale wtedy reszta drużyny musi podchodzić do grania, bo inaczej wszystko będzie tracił. Lepszą opcją patrząc na ustawianie Stomilu przez Kaczmara, byłoby gdyby Kazik ostro pogrywał z obrońcami przeciwnika w linii, a piłki prostopadłe szły do niego z głębi pola od Lecha, Igły, Kuna, albo nawet obrońców, tylko wtedy musieliby mocno zmniejszać odległości między formacjami, albo obrona wyżej, albo Kazik bardziej cofnięty.
31.07.13 14:26 Krzaku
Ataku nie ma. Kazik - dno, Kun o dwie głowy niższy od niego, zagrał 11 minut, a i tak wygrał więcej pojedynków główkowych od niego. Stara się chłopak i walczy- to się chwali. Łukasikowi proponuje angaż w jakimś V ligowym klubie, może sobie poradzi. Szkoda, że Kaczmar nie dał szansy Żwirowi. Myślę, że wniósłby o wiele więcej niż Łukasik. Apel: NAPADZIOR DLA STOMILU!
31.07.13 14:07 SNICKERS
Nic nowego tutaj nie zostało powiedziane, zebrane do kupy wszystkie nasze bolączki z ostatniego okresu. Powtórzę się - mam wrażenie, że ktoś nie chce dobrej piłki w Olsztynie. Jakoś to wszystko idzie w ślamazarnym tempie.