Kolejny mecz musieliśmy grać na boisku przeciwnika. Wstyd o tym pisać, ale trzeba o tym przypominać na każdym kroku, że Olsztyn nie ma porządnego boiska i stadionu! Dlatego powtórzę, po raz kolejny CHCEMY STADIONU DLA OLSZTYNA!
Niezwykle drażni mnie boiskowe cwaniactwo, które przeradza się w nieudacznictwo. Jak nazwać zawodnika, który w polu karnym woli się przewrócić niż zrobić z piłką coś pożytecznego? Łamaga. Zawodnik bez wiary we własne umiejętności woli się położyć, licząc na rzut karny, niż strzelić, podać czy kiwnąć. W którymś już meczu z rzędu w ten sposób przewraca się Suchocki. Podobnie kładli się piłkarze Stali Rzeszów i swój cel osiągnęli. Czy jednak tak ma wyglądać futbol? Piłkarzy zmęczonych lub niedożywionych?
***
Już kolejny mecz na lewej obronie męczy się Paweł Głowacki, a wraz z nim cała defensywa. To nie jest wymarzona pozycja dla tego zawodnika, gdyż najwięcej groźnych akcji przeciwnicy przeprowadzają prawą stroną, nierzadko po błędach Głowackiego.
***
Ciekawie będzie na pewno w IV lidze. Szkoda potknięcia Stomilowców w meczu z Tęczą Biskupiec, bo olsztynianie złapaliby kontakt z czołówką. W miniony weekend punkty zgubiła Granica Kętrzyn, dzięki czemu grupa pościgowa nieznacznie przybliżyła się do lidera. Prawdziwe emocje jeszcze przed nami.
***
W ostatnich dniach ręka Maradony odeszła już na trzeci plan. Nikt o niej nie mówi, za to na świecznikach jest teraz palec Manuela Arboledy. Niedoszły, mam nadzieję, reprezentant Polski postanowił z zaskoczenia zabawić się z byłym reprezentantem Ebim Smolarkiem. Kolumbijczyk nie uprzedził jednak rywala o tym, że będzie bawił się z nim w lekarza i sprawdzi Smolarkowi prostatę. Za to zawodnik Polonii nie uprzedził Arboledy, że pobawią się w pięściarzy. Smolarek pokazał Adamkowi, jak należałoby znokautować Kliczkę.
***
"Franek Smuda czyni cuda" - skandowali radośnie kibice reprezentacji jakiś rok wstecz. Cudotwórcą Smuda nie jest, co najwyżej przeciętnym magikiem. Na razie pokazał nam jedną sztuczkę: z kadry zniknęli Boruc i Żewłakow.
Czy wiecie, że Stomilowcy w Gołdapi otrzymali swój pierwszy w historii proporczyk? Sami w zamian nic nie mieliśmy, to zagraliśmy naszymi piłkami, bo miejscowe nie były pompowane od zeszłej jesienni.
***
Kolejny mecz musieliśmy grać na boisku przeciwnika. Wstyd o tym pisać, ale trzeba o tym przypominać na każdym kroku, że Olsztyn nie ma porządnego boiska i stadionu! Dlatego powtórzę, po raz kolejny CHCEMY STADIONU DLA OLSZTYNA! Podziękowania dla prezesów z Nidzicy, że poszli nam na rękę. Tym razem na szczęście nie zagraliśmy po gospodarsku...
***
Rozpieszczeni zwycięstwami na własnym stadionie w tej rundzie musieliśmy obejrzeć bezbramkowe widowisko. Tym razem nic nie chciało wpaść. Taki futbol. Remis biorę w ciemno w Brzesku. Okocimski będzie od Znicza Pruszków jeszcze bardziej wymagającym przeciwnikiem.
***
Ktoś kiedyś w komentarzu zarzucił nam, że po co wrzucamy news o arbitrach, którzy będą sędziować dany mecz. Wystarczy jednak spojrzeć na nazwisko i wiadomo jakiego sędziowania można się spodziewać: słabego, dobrego, normalnego lub jeszcze innego. I jadąc do Nidzicy wiedzieliśmy, że przeszkadzać obydwu zespołom będzie pan Szczypiński z Iławy. Tylko po co?
***
I na koniec prośba ode mnie. Fundusz wyjazdowy wspiera kibiców jeżdżących za Stomilem w Polskę. Dlatego warto ten fundusz wspierać. A jak? Kupując koszulki, szaliki i inne gadżety na stomil-sklep.pl. Można też wrzucić do puszki na meczu lub kupić zina Stadion. Kolejna duża wyprawa do Stalowej Woli już 21 maja.