"Bez napinki": I po walnym...

Za nami mecz Stomilu Olsztyn z Wisłą Płock oraz walne zebranie w olsztyńskim klubie. Specjalnie przeciągnąłem publikację "Bez napinki", żeby móc opisać atmosferę po walnym.

O meczu Stomilu Olsztyn z Wisłą Płock za dużo nie mam co napisać. Robiąc zdjęcia przede wszystkim kibicowskie, nie mogłem skupić się na oglądaniu meczu, żeby wnikliwie oceniać grę Stomilu. Wynik 0:3 zasmucił mnie na tyle, że nie chcę o nim pamiętać długo i mam nadzieję, że w Nowym Sączu piłkarze odrobią te straty. 

Zasmuciła mnie także porażka rezerw Stomilu Olsztyn oraz kolejna wpadka juniorów w Centralnej Lidze Juniorów. Chciałbym, żeby w klubie myśleli także o tych zespołach. To też są nasze wizytówki, na mniejszą skalę oczywiście, ale zawsze.

Rezerwy Stomilu przegrały z Warmią na stadionie przy Al. Sybiraków. Działacze czwartoligowca mają już dość utrzymywania tego stadionu i chyba nie będą już dzierżawić tego terenu od kolei. Może być tak, że Stomil straci kolejne miejsce do trenowania, bo Warmia ma dość obietnic miasta dotyczących tego obiektu. 

Walne zapowiadało się burzliwe, a było spokojnie. Spokojne jak nigdy... Teraz już chyba nic nie stanie na przeszkodzie tego, żeby prezes Robert Kiłdanowicz podpisał kontrakt. Przedstawiciele komisji rewizyjnej po walnym między sobą umawiali się na spotkanie podczas, którego załatwią formalności. 

O ważnych szczegółach kontraktu prezesa lub jak kto woli teraz menadżera portal stomil.olsztyn.pl poinformuje w oddzielnym newsie. Jeden z punktów zakłada, że w przypadku awansu do Ekstraklasy prezes otrzyma premię. Piszę o tym dlatego, że jeszcze w środę była mowa o premii za zdobycie miejsc w pierwszej trójce tabeli I ligi. Walne zwróciło uwagę na ten temat i poprawki zostaną naniesione. 

To pokazuje, że warto przychodzić na walne i uczestniczyć w dyskusjach. Nie zawsze to wychodzi, ale mimo wszystko, trzeba się udzielać. Bo jak nie my, to kto? Na tym walnym znowu zabrakło odpowiedniej ilości osób, żeby dokonać zmian w statucie klubu. 

Na walnym nie było wiceprezesa Łukasza Budnika. Jak się okazało nieprzypadkowo. W czwartek wiceprezes złożył rezygnację. Mówiło się o niej już od dłuższego czasu, ale w okresie grudniowym. Zarząd teraz będzie jednoosobowy, z doświadczenia wiemy, że nie jest do dobre rozwiązanie, ale być może i to się zmieni w okresie przygotowawczym do rundy wiosennej. Zobaczymy, co życie przyniesie. 

Nudno nie będzie...