Bucholc: Konsekwnecją i zaangażowaniem osiągnęliśmy korzystny rezultat

Dzień po piątkowym zwycięstwie w Bydgoszczy rozmawialiśmy z Januszem Bucholcem, kapitanem Stomilu Olsztyn.

Minęło blisko dwadzieścia godzin po meczu z Zawiszą Bydgoszcz (rozmawialiśmy po meczu Stomil II Olsztyn - Drwęca NML, który Janusz Bucholc oglądał z trybun - red.). Jak ocenisz na spokojnie zwycięstwo na terenie wroga?
- My bardziej skupialiśmy się na tym, że jest to nasz kolejny rywal, a nie że akurat wróg. Pierwsza połowa bardzo dobra w naszym wykonaniu. Graliśmy wysokim pressingiem, agresywnie i to przyniosło skutek. Zaskoczyliśmy tym Zawiszę. Mieliśmy wynik pod kontrolą. Z tej połowy można być zadowolonym. Początek drugiej połowy także niezły. Strzelamy bramkę z ewidentnego rzutu karnego. I nie potrzebnie się cofnęliśmy. Geworgian oddaje strzał życia i było trochę nerwowo do końca. Był to taki fragment meczu, że graliśmy tylko po to, żeby dowieść wynik do końca.

I oby zawsze były takie szczęśliwe zakończenia.
- Dokładnie. Konsekwnecją i zaangażowaniem osiągnęliśmy korzystny rezultat.

Dlaczego Stomil nie może grać tak w każdym meczu? Szczególnie w Olsztynie.
- Gdybym to wiedział to wyniki byłyby takie co tydzień. Myślę, że jest to kwestia podejścia z pełnym zaangażowaniem do każdego meczu. Zespołu z czuba tabeli grają w piłkę, a dół nie gra pod nas. Cały czas praktycznie długie piłki. Musimy przejmować kontrolę gry także z zespołami środka i dołu tabeli. Musimy narzucać swój styl gry.

Przed tym meczem także mieliście spotkanie z psychologiem sportowym?
- To są rzeczy o których nie chciałbym mówić. To cudów nie czyni. Nasze podejście do tego meczu było właściwie. Mogę powiedzieć, że było takie spotkanie, ale czy było to przed meczem czy tydzień wcześniej to nie chciałbym tego określać.

W środę przyjeżdża lider do Olsztyna
-  Nie możemy koncentrować się na trzech punktach, tylko musimy się skupić nad tym, żeby zagrać dobry mecz. Być agresywnym w każdym momencie, być blisko siebie i myślę, że to przyniesie kolejne trzy punkty dla Stomilu. Każda minuta jest ważna w meczu i nie można myśleć o końcowym rezultacie, a o tym żeby każde 60 sekund było dobrze spożytkowane.