Po meczu sparingowym Olimpia Grudziądz - Stomil Olsztyn rozmawialiśmy z kapitanem olsztyńskiego zespołu Januszem Bucholcem.
Jak wyglądał wasz pierwszym mecz sparingowy?
- Pozytywnie oceniam sparing, mieliśmy sporo sytuacji. W drugiej połowie mogliśmy spokojnie przechylić wynik na naszą korzyść. Jak na pierwszy sparing, gra się zazębiała, często ją prowadziliśmy. Szkoda straconej bramki, ale i stworzone sytuacje cieszą.
Nowi zawodnicy wkomponowali się w zespół?
- Na pewno, automatyzmy w grze wracają. Zarówno Lech, jaki i Kujawa w drugiej połowie bardzo dobrze się wkomponowali. Będzie z nich duży pożytek. Na pewno potrzebujemy jeszcze dwóch, trzech sparingów by wróciły wszystkie schematy, które ćwiczyliśmy i mamy opanowane i żeby nowi zawodnicy je poznali. Ze spokojem patrzę na przyszłość.
Z Igorem Biedrzyckim dobrze się grało w obronie? Trener Jabłoński pozytywnie ocenia jego występ.
- Znamy się już dosyć długo na boisku. Pełna agresja i dobry odbiór piłki na boisku. Pozytywnie, ale tez nie chciałbym aż za nadto go chwalić. Przed nim dużo pracy i mam nadzieje, że następne sparingi będą jeszcze lepsze. Trener jest od oceniania, a ja mogę powiedzieć, że dobrze się z nim współpracuje.
Jak ogólnie ocenisz nowy narybek w Stomilu? Nie, doświadczonych Lecha, Kujawę czy Suchockiego, ale tych młodych - Karłowicza, Bartkowskiego.
- Młodych zawodników nie ma, co chwalić po jednym wyjściu na boisko czy jednym sparingu. Przed nimi, tak jak powiedziałem, dużo pracy, ale widać potencjał. Muszą jeszcze mnóstwo zdrowia włożyć w to by dorównać piłkarzom ogranym w I lidze. Muszą patrzeć na to, by jak najszybciej wskoczyć na ten poziom, a stać ich na to. Pozytywnie ich oceniam.
Przed wami 10 dni wytężonej pracy.
- Tak, jesteśmy na to gotowi. Z radością czekamy na te dobre boiska, które mamy do dyspozycji w Jarocinie. Znamy ten ośrodek bardzo dobrze. Cieszymy się, że będziemy pracować na dobrych placach, bo w Olsztynie nam tego brakuje i jesteśmy bardzo szczęśliwi.
To od roku pierwsze optymalne przygotowania.
- Dokładnie, wiemy jak wyglądało latem i zimą w ubiegłym roku. Cały czas szarpanie i niepewność. Nie wiedzieliśmy, co będzie dalej, a teraz możemy spokojnie przygotowywać się na obozie. Liczymy, że dalej będzie to tak profesjonalnie wyglądało. Klub musi cały czas pracować nad profesjonalizmem, bo wiemy, jakie są realia, ale wszystko idzie w dobrym kierunku.
Można by spekulować nad kwestią przygotowań, bo jeśli Stomil w zeszłym sezonie, przy tak koszmarnych przygotowaniach, osiągnął tak wiele to, co będzie teraz przy optymalnym okresie przygotowawczym?
- Zobaczymy po pierwszych trzech meczach, które będą kluczowe dla początkowego układu tabeli. Musimy punktować od samego początku i jesteśmy do tego mentalnie przygotowani. Taki obóz i optymalne warunki mogą nam tylko pomóc.
Wszyscy zdrowi, nikt nie odniósł jakiś urazów?
- Dzięki Bogu wszyscy zdrowi (śmiech - red.). Nikt nie narzeka na zdrowie i oby tak dalej, bo też nie mamy jakiejś nie wiadomo jak szerokiej kadry. Cieszymy się też i z tego.
10.07.15 19:11 chodi
Powodzenia Jasiu!!! Młodzi powinni brać z Niego przykład, prawdziwy walczak!