Pierwsze spotkanie w rundzie rewanżowej piłkarze zespołu OKS Stomilowcy wygrali 6:2 z Burzą Barczewko. Do przerwy wygrywaliśmy tylko 2:1, jednak w drugiej połowie padły 4 bramki.
Mecz w Barczewku miał bardzo podobny scenariusz do większości meczy Stomilowców w rundzie jesiennej. Nasz zespół pierwszy tracił bramkę i później brał się za odrabianie strat. Gospodarze objęli prowadzenie tuż na samym początku meczu. Z rzutu wolnego silny strzał oddał jeden z piłkarzy Burzy, a napastnik z Barczewka wykorzystał niepewną interwencję olsztyńskiego bramkarza. Wynik do końca połowy nie utrzymał się po myśli gospodarzy, na 1:1 wyrównał Paweł Kacprzykowski, który uderzył mocno na pustą bramkę. Tą bramkę wywalczył Piotr Radkiewicz, który robił dużo zamieszania w polu karnym. Na 2:1 podwyższył w ostatniej minucie Radosław Białek, który znalazł się sam na sam w polu karnym. Mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Prawy pomocnik Stomilowców rozegrał bardzo dobre spotkanie, w swoim debiucie strzelił jeszcze drugą bramkę. Na początku drugiej połowie dostał idealne podanie od Bartosza Sacharczuka. Autorem czwartej bramki był najlepszy na boisku Łukasz Ćwil. 20. metrów przed polem karnym popularny "Kala" dostał piłkę, przełożył sobie na lewą nogę i silnym strzałem posłał piłkę w samo okienko rozpaczliwie broniącego bramkarza. Dobrym instynktem popisał się trener Jakub Kacperski, który wpuścił na boisko Łukasza Gomołę. "Gomes" strzelił dwie bramki i ustalił ostatecznie wynik spotkania na 6:2. Najpierw bardzo mocnym strzałem z prawej strony nie dał szans bramkarzowi, a następnie w polu karnym z bliskiej odległości trafił do siatki gospodarzy.
Autor: em