Po sparingu Stomilu Olsztyn z Sokołem Ostróda rozmawialiśmy z pomocnikiem olsztyńskiego klubu Łukaszem Jeglińskim.
Zamieszanie z miejscem rozgrywania sparingu, a i sparing chyba nie do końca zadowalający?
- Rzeczywiście. W Dobrym Mieście nie dało się grać, bo w boisko było zmarznięte i szkoda było zdrowi chłopków z Ostródy i naszego. Przyjechaliśmy tutaj i uważam, że z niżej notowanym przeciwnikiem powinniśmy wygrywać. Niestety boisko pokazuje czasami, że jest inaczej.
Zespół Sokoła zmobilizował się bardziej w drugiej połowie?
- Nasz gra w pierwszej połowie była bardziej poukładana, mniej było chaotycznych akcji, wszystko było poukładane. W drugiej widać było, że jest raz w jedna stronę, raz w drugą i skończyło się remisem.
Wróciłeś do treningów i grania po długiej przerwie. We wszystkich sparingach wychodziłeś w podstawowej jedenastce. będziesz podstawowym zawodnikiem na ligę?
- Tego jeszcze nie wiem, mam taką nadzieję. trener to wszystko poukłada. Na szczęście zdrowie na razie dopisuje, liczę, że będzie tak do końca rundy i będę mógł ją w pełni rozegrać.
Jak się w tej chwili czujesz na boisku?
- Dobrze. Dziś może było ciut gorzej, ale myślę, że lepiej, że taki moment przyszedł właśnie teraz, tydzień przed liga, a nie w lidze. Ogólnie jest wszystko w porządku, czuję się zdrowy i będzie tylko lepiej.
Wyjazd do Gniewina chyba niesamowicie się Wam przyda? W końcu wejdziecie na naturalne boisko.
- To jest bardzo ważne. Na sztucznym boisku jest zupełnie inaczej. Przyda się też konsolidacja zespołu przed wznowieniem rozgrywek, bo każdy ma jakiś obóz, przebywa ze sobą, a nam tego brakowało. Gdy będzie ktoś nowy, a widzę nowego stopera (w meczu testowany był Krzysztof Kiercz z Korony Kielce), będzie się miał szansę z nami dotrzeć. Warto by było żeby pobył z nami dłużej przed rozpoczęciem ligi. Same plusy z takiego zgrupowania, żadnych minusów.
29.02.16 12:36 G.R.U.B.Y.
po sparingu z Sokołem :) mała pomyłka .