Po meczu sparingowym Stomil Olsztyn - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie rozmawialiśmy z trenerem olsztyńskiego zespołu Kamilem Kieresiem.
Stomil wygrał czwarte sparingowe spotkanie i co bardzo cieszy kolejne zakończyło się "na zeru z tyłu".
- Nie rozpatruję tych sparingów pod kątem zwycięstwa. Patrzę jak gramy, cały czas jest ważny układ personalny, którzy zawodnicy zameldują się na danych pozycjach. Kto będzie liderem na danych pozycjach, kto będzie tworzył alternatywę i rywalizację. Ważne, żeby na każdą pozycję było po dwóch zawodników. Chodzi o rywalizację i o to, żeby zabezpieczyć się przed sprawami losowymi w sezonie. I tak na to patrzymy. Ważne są też założenia. Zawodnicy są bardzo zmęczeni, bo wkroczyliśmy na najtrudniejszy moment dla zawodników i te obciążenia jeszcze przez tydzień będą bardzo duże. Zawodnicy starają się realizować te założenia. Chcemy być tym zespołem, który tych bramek ma nie tracić w sezonie.
Są już zawodnicy, którzy są blisko zostania liderami na poszczególnych pozycjach?
- Jest już pewien obraz i szkic, ale ja nie będę zdradzał co siedzi w mojej w głowie. Na pewno z każdym dniem rysuje to się bardziej, bardzie się to zazębia. To są tylko słowa, a ważna będzie praca i to co będzie w sezonie. Każdy taki dzień jest bardzo ważny, bo cementuje drużynę, która ma wygrywać w sezonie.
Testowany w meczu był grający na lewej stronie obrony Remigiusz Szywacz. Zaprezentował się z dobrej strony, bo zaliczył dwie asysty przy bramkach Tomasza Zahorskiego.
- Ja laurek nie wystawiam w swoich wypowiedziach. Na pewno będziemy się mu jeszcze przyglądać.
24.01.18 18:53 TorroRosso
Nie źle Zachor strzela gole na sparingach , jeszcze okaże się rewelation rundy wiosennej