Stomil Olsztyn przegrał 0:2 z Chrobrym Głogów. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obydwu drużyn.
Ivan Djurdjevic (trener Chrobrego): - Wiedzieliśmy, że jest to jeden z ważniejszych meczów. Przystąpiliśmy do spotkania po przerwie na reprezentację, która przeważnie nam nie służyła, bo potem przegrywaliśmy. Za Praznovskiego, który wypadł nam ze składu przed meczem, wstawiliśmy młodzieżowca. Chcieliśmy zagrać z trzema młodzieżowcami, a wystąpiliśmy z czterema. Przy rzucie karnym dopisało nam szczęście, które wcześniej rzadko nam sprzyjało. Wszystko później wyrównało się, a następnie ułożyło pod nas. Stomil miał swoje okazje. Pierwszą połowę mieliśmy nerwową, słabą. Udało nam się jednak strzelić gola. Druga połowa również, szczególnie na początku, była nerwowa, ale później z upływem czasu zespół grał dobrze taktycznie. Stomil nie był zespołem, który zazwyczaj gra bardzo nisko i z kontrataku. Podczas meczu był zmuszony zmienić swój styl gry. Czekaliśmy na swoją okazję. Cierpliwość opłaciła się nam. Zawodnicy debiutujący w naszym zespole, pochodzący z akademii, zagrali bez kompleksów.
Adrian Stawski (trener Stomiliu): - Po takim meczu można być złym albo bardzo złym. Uważam, ze do 30. minuty powinniśmy prowadzić i to zdecydowanie. Mieliśmy swoje sytuacje o rzucie karnym już nawet nie wspominając. "Jedenastki" to nasza zmora. W sobotę trenowało rzuty karne czterech zawodników uderzając po pięć razy. Najlepiej strzelał Łukasz Moneta. Podczas meczu wziął piłkę, a ostatecznie Rafał Leszczyński obronił uderzenie. Nie był to może źle wykonany strzał, lecz bramkarz Chrobrego dobrze to wyczuł. Nic nam nie pozostało, jak tylko trenować rzuty karne. Można powiedzieć, że od samego początku sezonu czterech-pięciu zawodników uderza, a po raz kolejny nie trafiamy. W tej lidze bramki zmieniają oblicze meczu. Dzięki prowadzeniu Chrobry zaczął kontrolować mecz. Mieliśmy jeszcze sytuacje w drugiej połowie, ale nie udało się nawet zremisować. Nie powiedziałbym, że byliśmy zespołem gorszym. Zabrakło nam zdecydowania przy bramkach oraz konsekwencji przy założeniach taktycznych.
Pytanie z sali: Rozumiem, że przy rezultacie 2:0 dla Chrobrego mogło zejść powietrze, ale można było powalczyć. Pana zawodnicy nie wykazywali ochoty do tego, żeby z tą piłką pobiec na drugą stronę.
- Wydaje mi się, że wynikało to z tego, że bardzo dobrze w defensywie grał Chrobry. Całym zespołem byli na swojej połowie. To był podobny mecz, jak u nas. Wtedy również mieliśmy większe posiadanie piłki, a rywale kontrolowali grę i grali na Lebedyńskiego, który utrzymywał się. Sytuacja Patryka Mikity była bardzo dobra. Mógł trochę wcześniej uderzyć. Później Fundambu mógł wyłożyć piłkę, a nie wiadomo dlaczego zwlekał. Tych sytuacji nie było tyle, co w pierwszej połowie.
Pytanie z sali: - Myśli Pan, że uda się wytrenować rzuty karne?
- Niech Pan mi uwierzy, że trenujemy "jedenastki" bardzo często. W sobotę wyznaczyłem zawodników. Powiedzieliśmy sobie, że wskazujemy piłkarzy, którzy uderzyli po pięć rzutów karnych. Jedynym, którym strzelił pięć, był Łukasz Moneta. Od dwóch tygodni wykonywał "jedenastki" najlepiej. Jest doświadczonym zawodnikiem z przeszłością w ekstraklasie. Będziemy dalej próbować. Na te karne nie chcę patrzeć i musi zejść ciśnienie. To jest kuriozum. Pozostało tylko trenować.
25.11.21 08:29 Damiano(S)
Dajmy szanse dla fundambu żeby karnego strzelil moze on bedzie umiec wykorzystać
22.11.21 12:46 kot
Dlaczego gdy przegrywamy, trener wpuszcza Spychałę, który w ponad 40 meczach dla Stomilu nie strzelił bramki i chyba nawet nie dał żadnej asysty z gry, chyba że przez przypadek? I dlaczego robi 3 z 5 zmian, zostawiając na ławce ofensywnych piłkarzy? Na pewno Ciechanowski jest najbardziej ofensywnym bocznym obrońcą dostępnym na teraz w kadrze, to gramy na 4 środkowych przez cały mecz. Shibata mógłby zmienić Bwangę i Remisz do środka albo i tak słabego jak zwykle Fundambu. Do tego został Banul, który mógł zadebiutować, przecież i tak nie mieliśmy szans na odrobienie dwóch bramek, chyba że ktoś wierzył, ale realnie nie było praktycznie żadnych. Nie rozumiem zmian.
22.11.21 07:28 A Ś
Brakuje typa który krzyknie jebnie w łeb jak trzeba takiej boiskowej zadziory a nie pizd wpuszczających łeb
22.11.21 07:25 A Ś
Kolejna sprawa to jest bramkarz może młody jest i prespektywistyczny ale on utrzymania nam nie da !! Trzeba postawić na doświadczonego bramkarza bo tutaj praktycznie co strzał w bramkę to gol! Co w niego to wybroni ale już jak nie sięgnie to puszcza !
22.11.21 07:24 czerkasow
Trenerze, do k###y nędzy - nie ma obronionych karnych (albo wyczutych), są tylko źle strzelone. Wykonanie rzutu karnego jest kwestią automatyczną. Obudź się i nie chrzań farmazonów!
22.11.21 07:21 A Ś
No ta dwa mecze wygrane teraz można przejebac trzy ostatnie ! Karne to dramat 5 nie strzelonych kurwa na rekord niech sędziowie nawet ich nie dyktują bo to kompromitacja jest ! Czy trener widzi wogole czlapanie reiamana ten gość jest bez formy i nie powinien grac wogole ! Jest hamulcem a już o stratach nie będę pisał , to samo Mikita te jego piętki i oddawanie za darmo piłki jest wkurwiajace zamiast strzelać podaje zamiast podawać strzela i non stop strata nie ma ciągu do gry do przodu nie ma zawodnika który by pchał tą grę bo te kontry wyglądają śmiesznie biegnie jeden dwóch zawodników którzy i tak piłki nie dostaną ! Dobre pytanie zadał dziennikarz że tym zawodnikom nie chciało się już grać po 70min to po co ich trzymać lepiej wpuścić młodych bo i tak w pizde i tak a przynajmniej młodzi wejdą.na boisko a nie jadą na wycieczke