Stomil II Olsztyn zremisował 1:1 w forBET IV lidze z Jeziorakiem Iława. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem obydwu trenerów.
Paweł Głowacki, trener Stomilu II:
- To było bardzo emocjonujące spotkanie, chociaż padły tylko 2 bramki. Było dużo nerwów, ale także jakości piłkarskiej. Graliśmy na sztucznej nawierzchni, myślę, że to dobra decyzja. Na naturalnej nawierzchni byłoby trudno o składne akcje. Zawsze jest niedosyt jak się prowadzi, a potem dostaje się na 1:1. Jeszcze w ostatniej akcji meczu mieliśmy poprzeczkę. Graliśmy z solidnym przeciwnikiem, bo Jeziorak bardzo dobrze się prezentował. Wiedzieliśmy, że dużym atutem rywali jest gra w powietrzu Wojtka Figurskiego. To się potwierdziło bo strzelił bramkę. Uczulałem swoich piłkarzy, że będzie dużo wrzutek i szukania Wojtka w polu karnym. Mieliśmy się skupiać nad tym co będzie w polu karnym, a nie na tym co się dzieje z boku boiska. Z boku przeważnie nie wpadają, a z pola karnego, i o to mam zastrzeżenia do mojego zespołu. Jestem zły, bo mieliśmy kilka opcji wyjść z kontrą, ale tego nie wykorzystaliśmy, szczególnie w ostatnich 10-15 minutach. Wystarczyło jedno dobre podanie i byśmy wychodzi sam na sam. Remis na początek wiosny nie jest zły, ale my musimy celować w komplet punktów, żeby się utrzymać. Podziękowałem chłopakom za ten mecz, bo włożyli w grę dużo serducha. Mam nadzieję, że to zaangażowanie przeniosą na kolejne spotkania.
Wojciech Figurski, trener Jezioraka:
- Remis, który nam kompletnie nic nie daje. Nie tak sobie wyobrażaliśmy początek rundy wiosennej w Iławie. W pierwszej połowie graliśmy za wolno, nie kierowaliśmy akcji, nie funkcjonowało to nad czym pracowaliśmy w tygodniu. Nasza gra była zbyt statyczna w 1 połowie. Piłka nożna trafiła w poprzeczkę po strzale Daniela Madeja, pewnie byłoby nam łatwiej. W drugiej połowie było na początku podobnie. Bramkę straciliśmy w prostej sytuacji. Nie potrafimy wyjść z piłką z własnej połowy, potem nie umiemy wybić piłki na 2-3 metry. Ta bramka nas obudziła, bo od tego czasu zaczęliśmy tworzyć sytuacje. Wcześniej w posiadaniu piłki mieliśmy sporą przewagę, odbieraliśmy szybko piłkę przeciwnikowi. Drużyna Stomilu była dobrze zorganizowana w grze obronnej. Ciężko było się nam przebić, a jak przegrywaliśmy nasza gra stała się szybsza. Zmieniliśmy ustawienie taktyczne i stworzyliśmy sobie sytuacje, które powinny zakończyć się golem. Z przebiegu spotkania mieliśmy przewagę, a zremisowaliśmy, bo zbyt wolno graliśmy w 1 połowie. Szkoda, że tak nie graliśmy cały czas jak w ostatnich 20-30 minutach.