Piłkarze Stomilu Olsztyn zremisowali bezbramkowo z KKS-em 1925 Kalisz. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem obydwu trenerów oraz wybranych piłkarzy.
Grzegorz Lech, trener Stomilu:
- Na wstępie chciałbym podziękować naszym kibicom, którzy znowu przybyli kawałek drogi, bo od nas z Olsztyna wszędzie jest daleko. Będziemy robili wszystko, żeby mieli te odcinki do podróży takie dalekie. Dziękujemy za doping i wsparcie w imieniu swoich i drużyny. Z naszej perspektywy graliśmy z dobrze zorganizowana drużyną, mającą pomysł na grę, dużo indywidualności jeżeli chodzi o ofensywę jak na tę ligę. Cieszy nas to, że organizacja w obronie nie pozwoliła za stworzenie za dużo w ofensywie. Natomiast to co my chcieliśmy grać w ofensywie to realizowaliśmy w dużej mierze. Przechodziliśmy pierwszą linię pressingową przeciwnika w bardzo łatwy sposób, to zaowocowało zmianami w przerwie u przeciwnika żeby bardziej nas przycisnąć. Dalej realizowaliśmy plan na mecz, nie wykorzystaliśmy swoich dogodnych sytuacji. Cieszymy się z tego punktu, ale jest w nas duży niedosyt. Pomimo tego, że dawno nie wygraliśmy i nie zdobywamy bramek, ten punkt w jakiś sposób powinien nas cieszyć, natomiast jest w nas sportowej złości, którą będziemy chcieli przełożyć na mecz z Hutnikiem.
Andrzej Ukleja (stomil.olsztyn.pl): Co się dzieje z Kentarō Arai?
- Nie ma go już w naszej drużynie. Rozwiązał kontrakt, nie wiem czy za porozumieniem stron, czy nie. Szczerze? Nie pasowało mu tutaj. Życzę mu powodzenia w dalszej karierze, nie wiem co się będzie z nim teraz działo.
Andrzej Ukleja (stomil.olsztyn.pl): Jak poważny jest uraz Dawida Retlewskiego? Zobaczymy go w następnym meczu?
- Robimy wszystko i nasz sztab fizjo, żeby z Hutnikiem Kraków zagrał. Musimy być przygotowani na to, że nadal będzie się rehabilitował. Mówię to każdemu zawodnikowi, że nikt nie może grać na 70-80 procent. Każdy zawodnik musi być gotowy fizycznie do tego celu jaki się sam wytworzył, jaki my sobie wytworzyliśmy, do tego żeby walczyć o ten klub.
Andrzej Ukleja (stomil.olsztyn.pl): Wejście Igora Kośmickiego było konieczne? Czy nie mógł wejść Mateusz Drabiszczak czy Michał Karlikowski?
- I to są właśnie decyzje trenera. Zastanawialiśmy się czy nie wpuścić “Drabiego”, natomiast liczyliśmy na uderzenie Igora z dystansu po stałym fragmencie, ma fajne, proste uderzenie. Z tym wiatrem myślę, że piłka mogła iść jak pocisk. Chcieliśmy podnieść wzrost przy stałym fragmencie gry. Chcieliśmy zdjąć Daniela Pietraszkiewicza, który już nie podejmował takich decyzji w ofensywie, na tyle dużo jakościowo i ilościowo, żebyśmy byli z tego zadowoleni. Tam przerzuciliśmy Wuja (Filip Wójcika), daliśmy trochę wyżej Filipa Szabaciuka i niestety ten plan nie dał upragnionej brami. Ubolewam nad tym, że Igor (Kośmicki - red.) został żółtą kartkę i wyklucza go z kolejnych spotkań (dwa mecze pauzy - red.). Takie są decyzje trenera, trzeba z nimi żyć i kreować decyzję na nowo.
Filip Laskowski, pomocnik Stomilu:
- Czuliśmy się bardzo dobrze przygotowani do tego meczu przez pracę w tygodniu. KKS niczym nas nie zaskoczył, byliśmy przygotowani na wszystko w każdej fazie grania. Wiedzieliśmy jak reagować na ich wyjścia z piątki, wiedzieliśmy jak pracować w niskiej obronie, jak pressować. Jest złość, żę nie ma trzech punkt, ale remis u lidera musimy szanować i teraz musimy dążyć do zdobywania bramek i punktowania za trzy. Też chciałem podziękować kibicom, odczuwamy ich wsparcie i my dla tego klubu będziemy walczyć do ostatniej kolejki o byt w II lidze.
Andrzej Ukleja (stomil.olsztyn.pl): Co się zmieniło w zespole po tym jak nastąpiła zmiana trenera? Bo ewidentnie zespół odżył, widać radość gry, wolę walki. Mam nadzieję, że z czasem przyjdzie skuteczność.
- Tak na prawdę trener Grzegorz Lech jest dla mnie od początku sezonu. My też wiedzieliśmy jakim jest trenerem, czego od nas wymaga. Kluczowym momentem był wyjazd do Chojnic, bo pomiędzy meczem z Pogonią Siedlce i Chojniczanką nie było czasu za dużo trenować na boisku i trener Lech podszedł do nas od strony psychologicznej. Oczyścił nasze głowy, uświadomił nas o co gramy, zbudował nam pewność siebie, która jest potrzebna na boisku.
Wkrótce wypowiedź trenera KKS-u
23.03.24 20:45 EXTRA
Pytam czemu , nauczyli się kontrolować emocje ?? Moc obecnego trenera , wcześniej 1-ego asystenta działa - czemu ? Czy można aż tak znienawidzić osobę po 4 meczach . Skład i ustawienie aż tak bardzo nie zmieniony - ciągle gra Laskowski , oraz Bezpalec . Wciąż ta sama obrona Szabaciuk z mającym wielkie ostatnio problemy Sadowskim , co się dzieje ?? Czy potrzebny jest aż taki pokaz niezadowolenia , i zjeżdżać do strefy spadkowej 2 ligi . Okazuje się że wystarczyło tylko pogadać , jak komentuje to Laskowski ??? Przecież wystarczyło grać podobnie z niżej notowanym przeciwnikiem i było by rozsądnie ?? Hmmm
23.03.24 19:51 barakuda
Dziś to szło oglądać