Stomil Olsztyn wygrał 4:2 w Opolu z Odrą. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obydwu drużyn.
Kamil Kiereś, trener Stomilu:
– To było dla nas bardzo ważne spotkanie. Kolejne jak o życie, o utrzymanie. Te trzy punkty są dla nas bardzo cenne. Moim zdaniem zagraliśmy bardzo dobre zawody. Mieliśmy swój plan na ten mecz. Założeniem było grać bardziej z kontry, ale też nie tak, by nie było nas w posiadaniu piłki, w akcjach ofensywnych. Od początku spotkanie było z obu stron dynamiczne, Odra stwarzała sytuacje, my mieliśmy swoje po składnych akcjach, po wyprowadzonych kontrach, ale też momentach ataku pozycyjnego. Pierwsza połowa – dla nas. Odra tworzyła okazje, oddawała strzały, ale my byliśmy skuteczni. Założyliśmy sobie, by do przerwy zdobyć bramkę i to spełniliśmy. W przerwie powtarzaliśmy, by za bardzo się nie cofnąć, nie oddać inicjatywy. Mieliśmy wyjść, strzelić trzeciego gola i fajnie się ułożyło, bo dokonaliśmy tego z kontry. Końcówka spotkania nie była już może optymistyczna, zgubiliśmy organizację gry, wkradło się trochę bałaganu, straciliśmy dwie bramki, ale spokojnie. Gramy co trzy dni, mieliśmy jak najwięcej biegać, nie odpuszczać i tak było przez jakieś 70 procent meczu. To sporo nas kosztowało, ale jest nagroda w postaci 4 goli i 3 punktów. Za trzy dni czeka nas kolejne spotkanie o życie. Będziemy walczyć.
Piotr Plewnia, trener Odry:
– Gratulacje dla trenera Stomilu za niepodlegające dyskusji zwycięstwo. Dużo minusów, kilka plusów… Koncentrowanie się na tym meczu nie ma już sensu. Wygrana przeciwnika mogła być jeszcze wyższa, ale i my mogliśmy pokusić się o zdobycie większej liczby bramek. Przegraliśmy. Wnioski są takie, że jedziemy w sobotę na Podbeskidzie i musimy już skoncentrować się na tym meczu. Powiedziałem w szatni, że nie chcę widzieć ani jednego zawodnika, który wkłada głowę w kolana. W życiu raz jest się na górze, raz na dole. My dziś jesteśmy na dole, ale wiemy jedno: musimy jak najszybciej się podnieść. Stomil dziś przewyższał nas w tych aspektach, w których jest dobry. Strzelił cztery gole, mógł więcej. My już w czwartek musimy się spotkać i zrobić wszystko, by zapunktować na Podbeskidziu.
09.05.18 23:40 roberto
i o to chodzi zeby strzelac gole a nie ten minimalizm strzelic jednego i sie moze uda