Piętnaście minut po ostatnim gwizdku sędziego odbyła się konferencja prasowa.
- Wielka radość panuje w naszym zespole. Dziękuje chłopakom za walkę i determinację. Wiedzieliśmy, że ROW dobrze operuje piłką i było to widać w pierwszej połowie. Mieliśmy w ataku szybkim 3-4 akcje i ten zmarnowany rzut karny. Powiedzieliśmy sobie w przerwie meczu, że musimy tutaj wygrać. I tak się stało. Te sytuacje w końcówce to konsekwencja tego, że ROW się odsłonił. Zrobiliśmy takie zmiany pod koniec meczu, że mogliśmy dobrze grać z kontry - powiedział Adam Łopatko, trener Stomilu Olsztyn.
- Zespół Stomilu przyjechał ustawiony w swojej strefie obronnej. W pierwszej połowie ciężko było nam to sforsować. Michał Trzeciakiewicz robił różnicę w środku pola. Po jego akcji Stomil otworzył wynik spotkania i bardziej zagęścił szyki. To nam jeszcze bardziej utrudniało grę. Widać było, że mój zespół pierwszy raz gra w takim ustawieniu o stawkę. Wszystko jeszcze przed nami - powiedział Marek Wleciałowski, trener ROW-u Rybnik.