Stomil Olsztyn zremisował 1:1 na wyjeździe z Resovią. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z trenerami obydwu zespołów.
Piotr Jacek, trener Stomilu:
- To był mocny, fizyczny mecz. Takiego się zresztą spodziewaliśmy, bo robimy analizy. Wiedzieliśmy, że Resovia to mocna drużyna, walcząca, robiąca dużo dośrodkowań w pole karne. Byliśmy na tyle, ile można być przygotowanym, na pewne sprawy przygotowane. Pierwsza połowa bez wyrazu, mało akcji. mało sytuacji, aczkolwiek uważam, że rzut karny nam się należał (po faulu na Hubercie Szramce - red.). W drugiej połowie, troszkę te akcje się przenosiły pod pola karne, z dwóch stron. Po rzucie karnym zdobyliśmy bramkę, przeciwnik dążył do wyrównania. Dośrodkowania w pole karne, mocne wchodzenie ze środka pola na wrzutki. Nie udało się nam utrzymać wyniku. Bardzo byśmy chcieli wywieźć stąd trzy punkty. W sytuacji w jakiej jesteśmy, przy czterech młodzieżowcach na boisku, całej otoczce, dalekiej podróży, należy ten remis traktować jak wartość dodaną. Jestem pod wrażeniem pracy moich zawodników, bo pracowali tak, jak chcieliśmy. Zapłaciliśmy za tę młodość. To fajny zalążek do tego, co się może za moment wydarzyć. Wraca kapitan, wraca inny zawodnik po kartkach, inni dostali wolne. Z optymizmem patrzę przed meczem z Miedzią, która, jak wiemy, zmierza do Ekstraklasy.
Dawid Kroczek, trener Resovii:
- Od samego początku spotkania byliśmy dość nerwowi, jeśli chodzi o naszą grę i na pewno było to widać z trybun. W pierwszej połowie mimo tego, że stworzyliśmy kilka sytuacji to była bardzo szarpana gra w naszym wykonaniu. Nie mogliśmy złapać płynności. Wydaje mi się, że powinniśmy w tym aspekcie wyglądać lepiej, gdyż Stomil miał sporo problemów z ustawieniem. Widać, że była zmiana trenera i Piotr Jacek próbuje wdrożyć swój pomysł na grę. Do tego potrzeba trochę czasu, aby to zadziałało. Z tego powodu szkoda, ze nie wykorzystywaliśmy sytuacji. Po raz trzeci w tym sezonie doprowadzilismy do rzutu karnego. Jest to ewidentnie nasza wina i ma o czym dyskutować. Sami stwarzamy sobie problemy. Całe szczęście, ze w ostatnich minutach wyrównalismy, bo sytuacja w tabeli byłaby nerwowa, Stomil zbliżyłby się do grupy walczącej o utrzymanie. Wiele rzeczy wymaga poprawy, a konkretnie dyscyplina oraz w kluczowych momentach. Od początku rundy wiosennej mamy z tym problem. Trzeci rzut karnych w ostatnich sześciu meczach. "Jedenastki" kluczowe zabierające punkty.
06.04.22 07:16 Paweł Wilicki
"To fajny zalążek do tego, co się może za moment wydarzyć. Wraca kapitan, wraca inny zawodnik po kartkach, inni dostali wolne. Z optymizmem patrzę przed meczem z Miedzią, która, jak wiemy, zmierza do Ekstraklasy." @@ A co się wydarzy ? Wróci Spychała obok. Żwir niech zostanie na ławie, już wolę Tymosiaka. Wczoraj należało zgarnąć 3 pkt i jechać do Legnicy po naukę. Wątpię by Miedź odpuściła, choć jeśli zachnke grać młodymi to kto wie.