Stomil Olsztyn zremisował 0:0 na wyjeździe ze Skrą Częstochowa. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem obydwu trenerów.
Piotr Jacek, trener Stomilu:
- Za nami mecz drużyn walczących o utrzymanie. W takich spotkaniach jest bardzo mało sytuacji na strzelenie gola. Mieliśmy taką sytuację, lecz nie wykorzystaliśmy jej i wywozimy z Bełchatowa tylko jeden punkt. Ten punkt pozwala nam na to, że jestesmy w grze o utrzymanie.
[Pytanie z sali] Chciałbym zapytać o maturzystów, bo Stomil wnioskował o przełożenie tego meczu. Czy nie mogliście skorzystać, z powodu matur, z któregoś zawodnika?
- Prosiliśmy o zmianę terminu, ale mieliśmy świadomość, że czująca nasz oddech na plecach Skra postanowiła zagrać wcześniej i całkowicie to rozumiem. Faktycznie, po maturze Jakub Kisiel przyjechał razem z pracownikiem klubu na mecz, więc w jakimś sensie nie pozwoliło optymalnie przygotować się do spotkania. Był to piłkarz z ławki rezerwowych. Nigdy nie tracę wiary, takim jestem człowiekiem. Bardzo chcę "zarażać" swoim nastawieniem swoich piłkarzy, bo to samo powiedziałem im w szatni. Minus jest taki, że o ile pewne rzeczy były w naszych nogach, rękach i głowach, to teraz musimy kibicować innym drużynom oraz skupić się na tym, żeby wygrać kolejne spotkania. Po odbiorze w środku pola Hubert Sobol miał doskonałą okazję. Niepotrzebnie uderzał piłkę na siłę. Młody piłkarz, który teraz dostał więcej zaufania od nas. Niestety, nie dał nam zwycięstwa. Gol otworzyłby mecz i Skra musiałaby dążyć do wyrównania. Mieliśmy trochę "piłkarskich szachów", zespół nisko ustawiony i waliliśmy głową w mur. Próbowaliśmy na tyle, ile było nas stać. Oglądaliśmy mecz z Tychami i Skra miała bardzo dużo szczęścia. Był taki moment w pierwszej połowie, że Skra próbowała "skoczyć", ale utrzymywaliśmy się przy piłce. Trener wycofał zespół, staraliśmy się w miarę mozliwości grać atakiem pozycyjnym.
O wspólnym mianowniku Skry i Stomilu, czyli relacjach z miastem:
- Zawodnicy zapewne czytają różne informacje na ten temat. Jestem tego zdania, że mamy swoją przestrzeń, w której pracujemy. Cała reszta należy do ludzi dbających o sprawy finansowe. Powinniśmy skupić się na treningu, zdobywaniu punktów.
O urazie Jakuba Tecława:
- Z tego, co wiem, Jakub Tecław ma skręcony staw skokowy. Może zdarzyć się tak, iż Jakub nie wystąpi w następnych spotkaniach.
Jakub Dziółka, trener Skry:
- Było to spotkanie o dużym ciężarze gatunkowym dla Stomilu, jak i Skry. Wiedzieliśmy, co dałoby nam zwycięstwo, ale i o co walczył Olsztyn. Remis zasłużony, nie było zbyt dużo dogodnych sytuacji. Dopisujemy kolejny punkt, który przybilża nas do gry w przyszłym sezonie do Fortuny 1 Liga. Powiedziałem piłkarzom w szatni, że nie chcemy być minimalistami i te ostatnie dwa mecze chcemy zakończyć zwycięstwem.
O defensywnym stylu Skry:
- To była taktyka na zdobycie trzech punktów, a nie jednego. Wiedzieliśmy, czym przeciwnik może nas zaskoczyć. Nie do końca funkcjonowała obrana taktyka, bo zbyt mało piłek odbieraliśmy ze środka pola oraz towarzyszyła mała liczba ataków szybkich, a jeśli one były to byliśmy niedokładni w podaniach. Planem była szczelna obrona. Tak Skra grała w pierwszej rundzie i przynosiła nam to wielokrotnie dobre rezultaty. Po okresie przygotowawczym zmieniliśmy styl.
06.05.22 22:06 Pawlik
trener chyba swoja kariere tu wrozy a nie utrzymanie bylo dawno pogonic legende z poprzednim
06.05.22 21:20 Yogi baboo
Baaa... Mamy tylko 17pkt do baraży 🤣
06.05.22 21:06 barakuda
Pozwala nam ten punkt być w walce o utrzymanie?chyba w kiblu za rurą