Lech: To był najmniejszy wymiar kary

Po meczu Chrobry Głogów 3:0 Stomil Olsztyn o rozmowę poprosiliśmy Grzegorza Lecha.

- Rozmawiałem z Tomkiem Wełną i określił waszą grę jako żenującą. Też masz takie zdanie?

- Przegraliśmy ten mecz zdecydowanie, we wszystkich aspektach, w ataku i w obronie. Nie ma się co oszukiwać, to był najmniejszy wymiar kary jaki mogliśmy tu przyjąć. I tyle. Zrewanżowali nam się za przegrana u nas.

- Po meczu w Chojnicach mówiło się, że wasza forma idzie w górę i, że odrobicie te straty z przygotowań w meczach. Ten mecz sparingowy/towarzyski w Radomiu tak Was wybił z rytmu?

- Teraz będzie gdybanie, możemy zwalać teraz na wiele aspektów, ale nie zagraliśmy, każdy indywidualnie, jakiegoś rewelacyjnego spotkania i to się później przełożyło na sumę błędów i sumę sytuacji drużyny przeciwnej, Może będę się powtarzał, ale każdy mecz tworzy nową historię i musimy przygotować się do następnego meczu, bo czeka nas trudny rywal, chyba nawet trudniejszy niż Chrobry. Popatrzmy z reszta na bazę treningową, co mogą tutaj robić. Przyjemnie się na to patrzy. Czuć tutaj po prostu piłkę nożną. Nie to, że zwalam tu winę na cokolwiek, chciałem  tylko coś zaznaczyć. To, że można w małym mieście zrobić coś fajnego. Ma to później przełożenie na boisku, bo oni mogą tu sobie wszystko wytrenować i przygotowywać się do każdego meczu. A my będziemy przygotowywać się do następnego spotkania i wyciśniemy z tego co mamy wszystko.

-Sorry, ale muszę pociągnąć temat dalej. Ile razy trenowaliście na głównej płycie przed tym spotkaniem i ile będziecie trenować, jeśli jesteś w stanie mi to powiedzieć, przed meczem z Zawiszą?

- Wiemy jaka jest sytuacja, nie można pewnych rzeczy powiedzieć oficjalnie i ciesze się, że wejdziemy chociaż raz na te boisko, czy dwa i skorzystamy z zakoli  i będziemy starali się przygotować na ten mecz jak najlepiej, bo wiadomo, że teraz można po takim meczu zwalać na wszystko. Fakt faktem, że nie podjęliśmy dzisiaj żadnej walki i musimy wziąć na siebie  odpowiedzialność za wynik.