Po meczu GKS Wikielec - Stomil II Olsztyn rozmawialiśmy z Piotrem Łysiakiem, piłkarzem Stomilu II Olsztyn.
W jednej z prywatnych rozmów mówiłeś mi ostatnio, że szykujesz się do powrotu na boisko, ale na mecz ze Startem Nidzica. Wnioskuję, że ze zdrowiem już wszystko w porządku skoro do gry wróciłeś tydzień wcześniej?
- Tak (w głosie słychać ulgę - red.). Już wszystko jest okej. Razem z klubowym fizjoterapuetą Jackiem Aptowiczem podjęliśmy decyzję, że już teraz zagram. To, że wróciłem wcześniej na boisko to właśnie zasługa klubowego fizjoterapeuty.
Wróciłeś i to w jakim stylu. Wchodzisz na boisko przy stanie 0:2, doprowadzasz do wyniku 2:2, dostajesz dwie żółte kartkia a w konsekwencji czerwoną i do tego rezerwy ostatecznie wygrywają 4:2. Grzegorz Żukiewicz powiedział mi w przerwie, że miałeś wejść na ostatnie 15 minut, ale trzeba było coś zmienić w grze. Sporo tego jak na 45 minut, nie uważasz?
- (śmiech - red.). Rzeczywiście. Dzisiaj (rozmawialiśmy w sobotę po meczu - red.) było wszystko w moim wykonaniu. Śmialiśmy się po meczu razem Michałem Leszczyńskim, że to wszystko wynikało z głodu gry w piłkę.
Wiem, że gra w rezerwach to dla Ciebie żadna ujma, ale powiedz kiedy można się Ciebie spodziewać w kadrze na mecz I ligi?
- Emil to nie do mnie pytanie. Trzeba się zapytać trenera. Teraz na pewno nie jestem gotowy do gry na tak wysokim poziomie. Potrzeba mi dwóch tygodni, żeby wrócić do formy, przy jakiej mógłbym myśleć o grze w I lidze. Dobrze to ująłeś w pytaniu. Dla mnie gra w rezerwach to żadna ujma. Na pewno na nikogo się nie obrażę, że muszę grać w IV lidze.
29.09.12 21:35 Emilozo
Dzięki!
29.09.12 21:32 Pokorny
Emil błąd w 3 pytaniu przy odpowiedzi Piotrka : Teraz na pewnoe ;)