Władze naszego miasta chce finansowo wspomagać Olsztyński Klub Sportowy 1945 Olsztyn. Na początku miesięcznie olsztyński klub miałby otrzymywać 10 tys. złoty. Czyżby apel kibiców do władz miasta został wysłuchany? Przekonamy się w najbliższym czasie...
Projekt dofinansowania olsztyńskiego, czwartoligowego klubu piłkarskiego trafił do urzędowej komisji edukacji i sportu. Został pozytywnie zaopiniowany. Teraz prawnicy sporządzą umowę, która najprawdopodobniej zostanie podpisana pod koniec stycznia przez władze klubu i prezydenta.
Na bieżące utrzymanie potrzebne nam jest około 35-40 tys. zł miesięcznie - wyjaśnia Marian Świniarski, prezes OKS 1945. - Dotacja z Urzędu Miasta bardzo nam pomoże. Do tej pory pomoc finansową otrzymywaliśmy tylko na piłkę dziecięcą, młodzieżową i juniorską. Teraz będziemy mogli przeznaczyć te środki na drużynę seniorów. Będzie nam o wiele łatwiej, bo coraz trudniej przekonać kogoś do finansowania działalności klubu.
Pieniądze mają trafiać na konto OKS 1945 do grudnia 2006 roku. A gdyby udało się awansować do III ligi...
Na razie nie chcę wybiegać w przyszłość. Jeśli odrobimy stratę punktową po dwóch miesiącach, to może usiądziemy jeszcze raz do stołu i porozmawiamy o dotacji - mówi Świniarski.
Dlaczego miasto zdecydowało się dofinansować klub? Bo to dla miasta promocja - mówi krótko Zbigniew Karpowicz, wiceprezydent Olsztyna.
Dodatkowe pieniądze się przydadzą, bo prócz problemów finansowych klub boryka się z kłopotami kadrowymi. Klub opuścili Tomasz Zahorski, Tomasz Zega, Robert Miękus, Dariusz Radziszewski, Artur Łazar, Szymon Niestatek oraz Maciej Paszkiewicz.
Najbardziej żal Miękusa i Zegi, ale rozumiem ich. Wybrali Norwegię, czyli większe możliwości zarobku - mówi Andrzej Nakielski, trener zespołu. - Trzeba będzie jakoś ich zastąpić, a jak to się mówi, nie ma ludzi niezastąpionych.
OKS 1945 przygotowuje się do rundy wiosennej na własnych boiskach i na sztucznej trawie w Olsztyńskiej Szkole Wyższej. Piłkarze przeszli specjalistyczne badania medyczne w OSW.
Mam już wytyczne, więc wiem, jak mam pokierować treningiem - mówi Nakielski.
Przed rundą wiosenną drużyna ma osiem punków straty do liderującej Olimpii Elbląg.
Nie mieliśmy odmładzać drużyny, bo i tak graliśmy młodymi zawodnikami - twierdzi Andrzej Nakielski. - To na pewno wyzwanie dla mnie jako trenera i dla zawodników. Jakoś to będzie...
Źródło: Gazeta Olsztyńska
04.07.10 20:06 Kosa
aaaa gdzie Filipek????