W niedzielne popołudnie na boisku w Starym Olsztynie piłkarze Stomilowców zremisowali 2:2 z miejscowymi Błękitnymi.
Z przebiegu gry piłkarze z Olsztyna byli lepsi od swoich rywali. Jednak to nie decyduje o wygraniu meczu. Pierwsza bramka to ewidentny błąd bramkarza - debiutujący w bramce Piotr Balukiewicz, źle trafił w piłkę po rzucie wolnym wykonywanym przez pomocnika Błękitnych i "goście" objęli prowadzenie. Wynik 0:1 utrzymał się do końca pierwszej połowy. To piłkarze z Olsztyna cały czas mieli przewagę na boisku, jednak nie potrafili tego udokumentować celnym strzałem. Paweł Kacprzykowski doprowadził do remisu na 1:1. "Bramkę strzeliłem z główki, po bardzo dobrym dośrodkowaniu Piotra Radkiewicza" - mówił po meczu "Pawson". Drugą bramkę dla OKS Stomilowcy strzelił z rzutu wolnego Łukasz Ćwil. Bramkarz w ogóle nie zagregował po strzale naszego pomocnika. Niestety nie udało się wygrać tego meczu, po rzucie rożnym doszło do zamieszania w naszym polu karnym i ku radości miejscowych widzów piłkarze Błękitni doprowadzili do remisu 2:2. "Z pewnością tego dnia byliśmy lepsi, rozegraliśmy naprawdę niezłe zawody, lecz liczy się to, co znajdzie się w siatce bramki przeciwnika. Mamy 2 pkt. straty do lidera i jest to do odrobienia, tym bardziej, że czeka nas jeszcze bezpośredni mecz. Osobiście chciałem podziękować zawodnikom za walkę przez pełne 90 minut." - mówił po meczu trener Jakub Kacperski.
Autor: em