Piłkarze OKS Stomilowcy Olsztyn sięgnęli po kolejne trzy punkty. W drugiej kolejce pokonali w Starym Olsztynie Burzę Barczewko 2:1. Zwycięstwo to dało drużynie drugie miejsce w tabeli.
Drużyna Jakuba Kacperskiego ponownie zgotowała mini horror swoim kibicom i rozegrała nierówne dwie połowy, do przerwy przegrywając 0:1. Na początku spotkania, zawodnicy obydwu drużyn stworzyli po kilka dobrych sytuacji. W 14 minucie Michał Moczulski wyprzedził debiutującego Tomasza Romaniewicza i strzelił niecelnie obok lewego słupka. Gospodarze odpowiedzieli trzema akcjami Bartka Sacharczuka, Łukasza Ćwila i Piotra Radkiewicza. Szczególnie Radkiewicz może mówić o pechu, gdyż dwukrotnie oddawał strzały, z czego raz trafił w bramkarza a przy dobitce w słupek. W 24 minucie, w niegroźnej wydawałoby się sytuacji Romaniewicz i kapitan naszej drużyny Sebastian Joswowitz faulowali napastnika gości w narożniku pola karnego. Sędzia podyktował rzut karny, który na gola zamieniony został przez Pawła Mikołajczyka. Do końca pierwszej połowy Stomilowcom nie udało się wyrównać. W drugiej części gry Olsztynianie zaatakowali i praktycznie nie pozwolili zaistnieć gościom na boisku. W 66 minucie Ćwil pociągnął z piłką w stronę pola karnego, dograł do wychodzącego Radkiewicza, a ten po zwodzie pokonał Dublana. W 70 minucie Ćwil podał z rzutu rożnego do Kacprzykowskiego a ten dośrodkował, Radkiewicz ponownie dopadł do piłki i głową skierował ją do bramki. Burza próbowała jeszcze wyrównać, Kołodziejczyk niecelnie uderzał z rzutu wolnego a Mikołajczyk przestrzelił z 18 metrów. Olsztynianie mądrze broniąc się w końcówce spotkania utrzymali korzystny wynik do ostatniego gwizdka sędziego.
Autor: knu
Jakub Kacperski (trener OKS): Cieszę się ze zdobycia 3 punktów, ale gra pozostawia jeszcze sporo do życzenia. Zbyt wiele chaosu i niedokładności w naszych poczynaniach, niemoc strzelecka i błędy w grze obronnej to przyprawia o ból głowy. Niemniej ponownie zdołaliśmy odrobić straty i wygrać mecz za co trzeba pogratulować zawodnikom. Wykazali się dobrym przygotowaniem kondycyjnym i druga połowa była już znacznie lepsza. Lecz z lepszym rywalem, a takim z pewnością będzie nasz najbliższy rywal Błękitni Stary Olsztyn - to może nie wystarczyć. Mamy tydzień na poprawienie wyżej wymienionych elementów.
Wysłuchał: knu