Po sparingowym spotkaniu Stomilu Olsztyn z Wigrami Suwałki rozmawialiśmy z drugim trenerem olsztyńskiego zespołu Andrzejem Orszulakiem.
Panie trenerze za Stomilem drugi sparing. Tym razem olsztyński zespół przegrał z Wigrami Suwałki.
- Daliśmy szansę zawodnikom, którzy w lidze nie mieli możliwości grania w dużym wymiarze czasowym. Nadal cały czas szukamy optymalnego ustawienia. Wiemy, że kilku zawodników nie wystąpiło. Na tych pozycjach mamy braki. Szukamy zawodników wewnątrz klubu. Są to chłopcy, którzy skończyli wiek juniora lub grają jeszcze w juniorach, ale szukamy wewnątrz klubu jeżeli chodzi o ten aspekt pozycyjności.
Jak pan oceni przydatność tych młodych chłopaków. Jak prezentowali się na tle Wigier i naszego zespołu?
- Trudno teraz wystawiać im ocenę, niektórzy zagrali w większym, a inni w mniejszym wymiarze czasowym. Jeżeli miałbym porównać to w treningu prezentowali się zdecydowanie lepiej. W meczu chyba przerosły ich oczekiwania.
Co z uzupełnieniami składu. Na pewno klub opuści kilku kluczowych zawodników. Czy Mateusz Mętlicki jest takim uzupełnieniem za Artura Siemaszkę?
- Nie chciałbym się na ten temat wypowiadać. Mateusz zagrał cały mecz, to jest jeszcze młody chłopak. Na pewno ta pozycja jest nieobsadzona na tę chwilę tak jak byśmy chcieli. Tym bardziej, że Mateusz jest jedynym nominalnym napastnikiem w klubie.
30. czerwca to taka graniczna data. Części zawodnikom kończy się kontrakt, części graczom się ten przedłużył. Dla was to chyba też koniec kontraktu. Jaka najbliższa przyszłość?
- To nie do mnie pytanie, bo to pytanie do ludzi działających w klubie. Tyle mogę powiedzieć. Globalnie nam się przedłużyły z trenerem Kamilem Kieresiem, ale żeby wykonać swoją pracę musi być drużyna. Musi być ona - w mojej ocenie - budowana od nowa.
Jak będzie wyglądał najbliższy tydzień?
- W poniedziałek dwa treningi, we wtorek mamy mini trening i wyjeżdżamy na nocleg do Opalenicy i w środę gramy sparing z Widzewem Łódź. Ten tydzień trenujemy w wymiarze dwóch treningów dziennie - rozgrywamy dwa sparingi i ten etap pracy motorycznej na ten tydzień będzie zakończony. Potem będziemy przygotowywali się mikrocyklami startowymi. Klub nie wydał jeszcze komunikatu czy pierwszy mecz rozgrywamy u siebie, czy go przenosimy.
Jaka jest sugestia sztabu?
- Pierwszy trener przygotował trzy warianty. Klub miał do tego się ustosunkować, ja nie mam komunikatu.
02.07.18 15:24 zjs
@ Biała Armia... Wezwanie dotyczyło właśnie tego niby prezesa.
01.07.18 20:36 Biała Armia
"zjs" ale jak ma budować?? Trzeba mieć jakiś kontakt z prezesem wpierw.
01.07.18 18:12 jacekoks
Mam pytanie. Co słychać w Stomilu?
01.07.18 17:02 zjs
No to zacznijcie wreszcie ten zespół budować a prezes niech zacznie komunikować się z opinią publiczną ! Co to jest do cholery, prywatny folwark czy miejska spółka?
01.07.18 11:43 SzEFoo
Dyrektor lub osoba zarządzającą tym klubem powinna być już dawno. Tylko komuś to jest na rękę żeby w tym klubie trwał chaos.
01.07.18 10:11 Maks
Po tym wywiadzie można odnieść wrażenie że klub i pierwsza drużyna to całkiem inne twory, które słabo się ze sobą komunikują lub w ogóle, nikt nic nie wie nawet wewnątrz. A to przecież sztab trenerski pierwszej drużyny powinien mieć już wszystko obcykane żeby odpowiednio się przygotować - powinni wiedzieć gdzie będą wstanie pozyskać wzmocnienia, których piłkarzy bankowo klub przytrzyma, gdzie i z kim bedą grać i kiedy dla nich wystartuje liga, przecież pierwszy mecz jest jednym z najważniejszych. Nasuwa się pytanie czy tylko my kibice to zauważamy, że tam (w klubie) nikt nie pracuje, a organizacja czegokolwiek praktycznie nie istnieje? Niech może nawet kosztem jednego zawodnika do drużyny Borkowski zatrudni dyrektora klubu który będzie pracował na pełnych obrotach ogarniając wszystkie sprawy pilnej potrzeby.