Mówi się, że pierwszy rok dla beniaminka jest trudny, ale drugi zazwyczaj jest jeszcze trudniejszy.
Po zakończonym w dramatycznych okolicznościach sezonie 1994/1995 w drużynie Stomilu doszło do dużych zmian. Trener Bogusław Kaczmarek opuścił Olsztyn i został zastąpiony przez Ryszarda Polaka. Jednak rubryka odeszli z klubu, nie skończyła się tylko na nazwisku popularnego "Bobo". Sponsor klubu Piotr Wieczorek postanowił zakończyć wspieranie naszego klubu i zapałał miłością do iławskiego "Jezioraka". Wraz z nim do Iławy przenieśli się Dariusz Jackiewicz, Cezary Baca, Bartosz Jurkowski, Piotr Zajączkowski, Jarosław Talik i Paweł Róg, a także pełniący funkcję II trenera "biało- niebieskich" Józef Łobocki.
Tak osłabiony Stomil stał się głównym kandydatem do spadku. Szkoleniowiec olsztynian wahał się czy praca w Olsztynie ma sens i czy nie uciec jeszcze przed rozpoczęciem nowego sezonu. Działacze rozpoczęli misję uzupełniania składu drużyny. Chyba w ramach rewanżu na klubie z Iławy pozyskano stamtąd napastnika Arkadiusza Klimka, a z Sokoła Pniewy przyszedł pomocnik Paweł Gadziała.
Po tak burzliwym okresie przygotowawczym, piłkarze, trenerzy, działacze, a przede wszystkim kibice z niepokojem oczekiwali nadejścia nowego sezonu. Los zadrwił trochę z trenera olsztynian, bo na inaugurację zafundował mu spotkaniem z jego byłym zespołem - Łódzkim Klubem Sportowym. Olsztynianie na pewno nie byli faworytami tego spotkania. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego zdołano jeszcze zatwierdzić do gry w barwach OKS-u Roberta Kiłdanowicza, jednak potencjał kadrowy gości był chyba większy. Łodzianie pozyskali z Legii: Zbigniewa Robakiewicza, Grzegorza Wędzyńskiego, Marcina Mięciela, a z Boruty Zgierza przyszedł przyszły reprezentant Tomasz Kłos. Oprócz nich w kadrze ŁKS-u byli między innymi tacy zawodnicy jak: Marek Chojnacki, Piotr Czachowski czy Daniel Dubicki.
Jednak wraz z rozpoczęciem meczu papierowe przewidywania można było wyrzucić do kosza. Olsztynianie od pierwszej minuty rzucili się do ataku, a najjaśniejszą postacią był Klimek. Nie widać było, że ten zawodnik jeszcze kilka kilka miesięcy wcześniej grał zaledwie w III lidze. Jego rajdy sprawiły kłopoty łódzkim obrońcom. Jeszcze przed przerwą, sędzią odesłał do szatni jednego z nich Witolda Bendkowskiego. Tak grający Klimek musiał poprowadzić Stomil do zwycięstwa. Jednak to nie on został tego dnia bohaterem kibiców, a Adam Zejer. Doświadczony pomocnik w 54 minucie strzałem zza pola karnego, strzelił jedynego gola tego spotkania. Olsztynianie próbowali jeszcze podwyższyć prowadzenie jednak po końcowym gwizdku arbitra nikt na Piłsudskiego nie narzekał, że skończyło się zaledwie jedną bramką. Spotkanie gruntownie odmieniło nastroje wśród fanów Stomilu, a zapowiedzi działaczy o kolejnych wzmocnieniach, pozwalały optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Cdn...
18.06.14 09:21 Markus
Mój błąd remis był u nas :) na wyjeździe chyba 0:3 dostaliśmy
17.06.14 21:15 TomaSv2
http://www.hppn.pl/liga/kluby/25,Legia-Warszawa/rywale/72,Stomil-Olsztyn-vs-Legia-Warszawa
17.06.14 20:12 żukinio
nie mylisz się, na legii 8 meczów, wszystkie w plecy
17.06.14 10:24 korgan79
a mi się wydaje, że z Legią nigdy nie udało się nam zremisować na ich terenie, same porażki niestety... Jak się mylę, niech ktoś mnie poprawi...
16.06.14 22:37 Markus
Mimo trudów na początku sezonu i przed jego rozpoczęciem Stomil zajął 6 miejsce na koniec ligi. Najlepszy sezon w historii klubu.Wyjazdowy remis z Legią. Dwumecz ktróy dziś byłby hitem: Stomil - Hutnik. Był tez blamaż ze Stalą Mielec 1-4 gdzie poł stadionu krzyczało "jeszcze jeden" po 4 golu dla Stali. Mam nadzieje że czasy ekstraklasy powrócą ku pokrzepieniu nas, starych dziadów pamięjących te czasy starsze od węgla :)
16.06.14 22:33 maniek86
Najprawdopodobniej mój pierwszy mecz na Stomilu :)
16.06.14 21:57 gru up on football
Pamietam pierwszy mecz przeciw ko LKSowi w 1lidze.Na jesieni 94.wygralismy 1-0 na trybunach 11tys. widzow.Z Lodzi przyjechalo 2 kiboli ktorzy zostali zaproszeni na piwko i jedzenie.Z LKS jakos te kontakty byly dosc dobre.