Po niedzielnej prezentacji piłkarzy Stomilu Olsztyn wywiadu udzielił nam Bartosz Papka, nowy nabytek olsztyńskiego zespołu.
Jak Ci się podobała prezentacja?
- Bardzo efektownie to wyglądało. Kibice dopisali. Dziękujemy im za to, że przyszli dzisiaj przywitać się z drużyną. I oby teraz przychodzili na mecze.
Co Ciebie skłoniło, żeby przyjść do Stomilu? Z Kielc do Olsztyna trochę daleko.
- Możliwość gry w I lidze, możliwość piłkarskiego rozwoju. Słyszałem, że fajnie się tutaj gra w piłkę. Słyszałem, też że trener Kaczmarek fajnie trzyma tą drużynę. To wszystko mnie przekonało, żeby przenieść się z Kielc do Olsztyna.
Był telefon do Grześka Lecha czy Pawła Kaczmarka w sprawie opinii?
- Grzesiek Lech sam do mnie zadzwonił i przekonał na sto procent na ten transfer. Byłem blisko innego klubu, ale Grzesiek zadzwonił i bardzo się cieszę, że tutaj trafiłem.
Jakich użył argumentów?
- Fajna drużyna, zgrana, dużo młodych chłopaków. Przekonywał mnie, że w Olsztynie jest fajna atmosfera do gry w piłkę.
Jak minął okres przygotowawczy?
- Była w tym okresie wykonana ciężka praca. Każdy przykładał się do zajęć. Nie chce mówić tutaj o zmęczeniu, bo nie jest to zbyt dobre wytłumaczenie. W sparingach nie zaprezentowaliśmy się dobrze jeżeli chodzi o wynik. Sportowo i piłkarsko było moim zdaniem bardzo dobrze. Na tle przeciwników z Ekstraklasy dobrze wyglądaliśmy. Ostatni sparing połowicznie wyglądał dobrze. Musimy teraz do meczu z Arką pracować nad błędami i wyciągać wnioski.
Na Arkę będziecie gotowi w stu procentach?
- Tak. Będziemy przygotowani optymalnie. Wiadomo jednak, że ten okres przygotowawczy latem jest krótki i trzeba patrzeć na to wszystko długofalowo. Bo nie przygotowujemy się tylko na pierwszą kolejkę, tylko na całą rundę.