Piłkarze OKS 1945 Olsztyn przegrali w spotkaniu 13. kolejki drugiej ligi grupy wschodniej z Ruchem Wysokie Mazowieckie 1-5 (0-2). Honorową bramkę dla naszego zespołu zdobył Grzegorz Piesio.
Rozmiary porażki i styl, gry jaki zaprezentował w Wysokiem Mazowieckiem OKS 1945, spowodowały, że dziś w siedzibie olsztyńskiego klubu ma dojść do trzęsienia ziemi. Po południu zbierze się zarząd klubu, jak zapowiadają jego członkowie, posiedzenie będzie burzliwe. - Jeśli pan trener Andrzej Nakielski ma jeszcze choć trochę honoru, to powinien podać się do dymisji - grzmiał w niedzielę wiceprezes klubu Mieczysław Angielczyk. - Przygotowaliśmy już zresztą alternatywę szkoleniową, bo ten trener już wyczerpał wszystkie nasze zapasy cierpliwości - dodał.
W sobotę Ruch od początku narzucił swój styl gry i po 20 minutach i strzałach Wojciecha Kobeszki (najpierw z dystansu, potem po zagraniu Arkadiusza Żaglewskiego) drużyna olsztyńskiego trenera Piotra Zajączkowskiego prowadziła 2:0. I przy tym wyniku, jak przystało na dojrzały zespół, gospodarze oddali na jakiś czas inicjatywę i pozwolili olsztynianom trochę pograć. Najlepszą okazję dla OKS 1945 miał w tym czasie Paweł Alancewicz, jednak przegrał pojedynek sam na sam z Arturem Holewińskim.
Marzenia o przywiezieniu z tego meczu choćby punktu prysły w 60. min, kiedy najlepszy strzelec Ruchu Michał Twardowski zdobył gola na 3:0 (to jego szóste trafienie w tym sezonie). W doliczonym czasie Daniel Iwanowski został pokonany jeszcze dwa razy. Najpierw przez Adriana Bartkiewicza, a potem jeszcze raz przez Twardowskiego.
Olsztynianie grali w tym meczu dramatycznie słabo, a Ruch, który przecież nie jest potentatem tej ligi, obnażył ich wszystkie braki. Szczególnie w bloku defensywnym, który pozbawiony kontuzjowanego Arkadiusza Kopruckiego popełniał masę błędów. Nie lepiej było w ofensywie. Honorowego gola dla OKS 1945 zdobył Grzegorz Piesio.
Źródło: Gazeta Olsztyńska