Po dobrym meczu OKS pokonał Concordię Piotrków Trybunalski 3:0. Olsztynianie kontrolowali grę przez cały mecz. Spotkanie toczyło się na grząskiej murawie, jednak tym razem nie przeszkodziło to OKS-owi w odniesieniu efektownego zwycięstwa.
Jako pierwsi sygnał do ataku dali goście. W 7 min. Juszkiewicz z rzutu wolnego strzelił wprost w Zbigniewa Małkowskiego. Odpowiedź olsztynian była piorunująca. W 8 min. pierwszą bramkę dla OKS-u zdobywa Piotr Ruszkul. Wykorzystał on prostopadłe podanie z głębi pola i technicznym uderzeniem umieścił piłkę w siatce Concordii. Po zdobyciu gola olsztynianie uspokoili grę, a pewna gra bocznych pomocników powodowała, że OKS w pełni kontrolował wydarzenia na boisku. Jeszcze przed przerwą była okazja do podwyższenia wyniku. Po akcji Pawła Alancewicza Radosław Stefanowicz trafił w słupek.
Drugą połowę rozpoczął od mocnego uderzenia z 18 metrów Łukasz Suchocki. Strzał ten nie znalazł drogi do siatki gości, ale "co ma wisieć, nie utonie" i już w 54 min. było 2:0. Bramkę podwyższającą wynik zdobył Paweł Alancewicz, który w zamieszaniu po rzucie rożnym wepchnął futbolówkę do bramki. Było to już ósme trafienie w tym sezonie młodego pomocnika OKS-u. W 60 min. okazję do zdobycia bramki kontaktowej mieli goście. Jednak akcję pewnym wyjściem z bramki zakończył Małkowski. Równie dobrze nasz bramkarz spisał się 10 min. później, kiedy fantastycznie obronił strzał z dystansu Juszkiewicza. Ozdobą meczu była niewątpliwie akcja z końcówki meczu. Wtedy bramkę przypieczętowującą zwycięstwo zdobyli gospodarze. Dośrodkowanie Łukasza Wróblewskiego, który gonił piłkę dobre dwadzieścia metrów, pięknym strzałem z woleja na bramkę zamienił Paweł Łukasik.
Autor: mjr
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Pomeczowe wypowiedzi:
Andrzej Dec (trener Concordii) - Gratuluję trenerowi Budziłkowi zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu, gratuluję także skuteczności, którą wykazała się drużyna OKS-u. W tym spotkaniu nie byliśmy zespołem słabszym od gospodarzy, stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale fenomenalnie bronił dziś Zbigniew Małkowski. Bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach. Niezbyt korzystnie nam się ten mecz ułożył od początku. W 8 minucie za krótkie wybicie piłki mojego obrońcy, do której dopadł Ruszkul i zdobył bramkę. Potem musieliśmy zaryzykować i próbować stwarzać jak najwięcej sytuacji. Swoją grę poprawiliśmy w drugiej części meczu, ale kuriozalnie dostaliśmy bramkę po stałym fragmencie gry.
Jerzy Budziłek (trener OKS 1945 Olsztyn) - Zadowolony jestem z trzech punktów, bo wynik jest "czysty" - wygrana 3 do 0. Jednak to spotkanie było wyrównane. Dobrze się stało, że na początku strzeliliśmy bramkę - Piotr Ruszkul bardzo ładnie się zachował. Drugą bramkę zdobyliśmy po stałym fragmencie gry - rzucie rożnym. Ja się z tego bardzo cieszę, bo trenujemy dużo stałych fragmentów gry i w końcu przyniosło to efekt. Zbyszek Małkowski w drugiej połowie zagrał świetnie i przynajmniej w trzech sytuacjach uchronił nas od utraty gola. Po meczu z KSZO nasi chłopcy byli trochę podłamani, nie za bardzo wierzyli w jakieś dalsze sukcesy - cały tydzień pracowaliśmy nad ich psychiką i udało się.
Piotr Ruszkul (napastnik OKS 1945 Olsztyn) - W ostatnim czasie nie strzelałem zbyt często, ale dostałem szansę i cieszę się przede wszystkim z tego, że wygraliśmy 3:0. Ja strzeliłem swoją trzecią bramkę dla OKS-u, ale pierwszą tu na stadionie przy Piłsudskiego, z czego też bardzo mocno się cieszę. Graliśmy w ciężkich warunkach, na bardzo grząskim boisku, ale daliśmy z siebie wszystko i myślę, że wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie.
Wysłuchał: mjr
Źródło: Radio Olsztyn