Piłkarze Stomilu II Olsztyn przegrali w meczu ligowym z Płomieniem Ełk 0:1 (0:0). Zwycięską bramkę zdobył na dwie minuty przed końcem Piotr Janik.
Mecz był bardzo podobny do spotkania z Romintą Gołdap. Piłkarze Stomilu II Olsztyn mogli wcześniej zdobyć zwycięską bramkę i gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym wynikiem to przeciwnik strzela zwycięskiego gola. Tym razem rezerwy straciły bramkę po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego poszło dośrodkowanie, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Piotr Janik i głową wpakował piłkę do siatki.
- To już kolejna stracona bramka po stałym fragmencie - mówił po meczu Michał Alancewicz, opiekun rezerw Stomilu.
Piłkarze z Olsztyna mogą mieć do siebie duże pretensje, bo spotkanie mogli spokojnie wygrać. Już w pierwszej połowie olsztyńscy zawodnicy nie wykorzystali dogodnych sytuacji. - Gdyby coś wpadło to potem kontrolowalibyśmy przebieg meczu - dodaje olsztyński szkoleniowiec.
Kolejna porażka Stomilu II Olsztyn sprawiła, że zespół może mieć problemy z utrzymaniem się w IV lidze i nie ukrywa tego Michał Alancewicz: - Do końca będziemy walczyć o utrzymanie. Potrzebujemy punktów i nie możemy tracić ich na własnym boisku.
W kolejnym meczu piłkarze Stomilu II Olsztyn zagrają w Wikielcu (22 kwietnia, godz. 14:00).