Po wtorkowym treningu piłkarzy Stomilu Olsztyn rozmawialiśmy z nowym zawodnikiem olsztyńskiego klubu Jakubem Tecławem.
Długo się zastanawiałeś nad propozycją Stomilu?
- Nie. Przecież pojawiła się propozycja z I ligi. Przeskok z III ligi jest spory, ale robię krok do przodu, będę się ogrywał, zdobywał doświadczenie. To wszystko zaprocentuje w przyszłości.
Jesteś wychowankiem GKS-u Wikielec. To przykład dla innych zawodników z regionu, że wyróżniający się zawodnicy mogą trafić do najsilniejszego klubu w województwie.
- Po Wikielcu trafiła się propozycja gry w FA Szamotuły i to był dobry ruch z mojej strony. Tam bardzo dużo się nauczyłem. Ostatni sezon zagrał w seniorach Ruchu Wysokie Mazowieckie, a teraz jest okazja pokazania się w Stomilu.
Na jakich pozycjach możesz grać?
- Na defensywnym pomocniku oraz na środku obrony. Są to zbliżone pozycje. Ja cały czas szlifuje swoje umiejętności. Na boisku walczę o każdy centymetr. Chcę jak najlepiej dla zespołu. Ciężką pracą na treningach chciałbym zapracować na swoje szanse.
Status młodzieżowca to twój handicap? Jak do tego podchodzisz?
- Musi grać jeden, ale w Stomilu jest sporo młodzieżowców i rywalizacja jest duża. Nikt nie odstawia nogi i walczy o swoje. Jest mocna zacięta walka.
Masz jakieś cele indywidualne na ten sezon?
- Od początku mocno trenuje na treningach żeby zadebiutować w rozgrywkach I ligi. Chciałbym jak najwięcej minut zebrać na zapleczu Ekstraklasy i najlepiej jeszcze dołożyć kilka bramek.
Jak podsumujesz pracę na obozie?
- Mocno trenowaliśmy, były dwie jedenastki treningowe dziennie. Były dwa sparingi, jest co analizować, ciężka praca przyniesie efekty.