Stomil Olsztyn wygrał 10:0 z FC Dajtki Olsztyn w II rundzie Wojewódzkiego Pucharu Polski. Po meczu rozmawialiśmy z trenerami obydwu zespołów.
Piotr Gurzęda, trener Stomilu Olsztyn:
- Dużo bramek, niezła nasza gra, ale też przeciwnik się nie postawił, więc cieszymy się z tego, fajnie, że strzeliliśmy dużo bramek. Wiemy, że przeciwnik wysoko poprzeczki nie postawił, więc nie wpadamy w jakiś hurraoptymizm, tylko pracujemy dalej. Też tak podchodziliśmy do tego meczu bardziej treningowo, żeby każdy, kto dzisiaj przyszedł, zagrał co najmniej 45 minut. Wiadomo, że z racji ograniczonych zmian, nie mogliśmy w przerwie ściągnąć wszystkich, ale wiekszą cześć i o to też nam chodziło.
Beniamin Borkowski, trener FC Dajtki:
- Zawsze to fajna przygoda, żeby zagrać z zespołem czwartoligowym z historią na wyższych poziomach rozgrywkowych. Fajna przygoda ze względu na to także, że zagraliśmy na miejskim stadionie, było dużo kibiców, chłopaki dobrze się bawili. Próbowaliśmy poprzeszkadzać Stomilowi w pierwszej połowie. Myślę, że były momenty dobrej gry, jak na dwie klasy rozgrywkowe różnicy to było dobre spotkanie w naszym wykonaniu, szczególnie momentami w pierwszej połowie.