Stomil Olsztyn wygrał 3:0 z Sokołem Ostróda. Po meczu o komentarz poprosiliśmy zawodnika olsztyńskiego klubu Wiktora Biedrzyckiego.
Wystąpiłeś w pierwszej połowie meczu. Jakbyś ocenił to spotkanie?
- Pozytywnie, jak na ten etap przygotowań. Za nami dwa tygodnie ciężkich treningów. Trenujemy codziennie dwa razy i na każdych jest bardzo mocno. Na ten czas jest bardzo dobrze. Trener cały czas przygląda się kadrze zespołu.
Trzecie spotkanie i trzecie zwycięstwo. To ważne, żeby od początku budować dobre morale w zespole.
- Można mówić, że to III liga, ale co pół roku gramy z zespołami z tego poziomu, a nie zawsze udawało się wygrywać. Przyjeżdżają do nas i chcą pokazać się z jak najlepszej strony.
Jak ze zdrowiem u ciebie? Rok temu nie mogłeś trenować w tym okresie z zespołem.
- Wszystko dobrze i oby było tak dalej.
Nic tylko ciężko pracować.
- Tak. Nie mamy na co narzekać. Mamy dostępną siłownię, halę Uranię, odśnieżone boiska na Dajtkach. Musimy tylko skupić się na ciężkiej pracy, bo cel mamy jasny, czyli utrzymać I ligę dla Stomilu. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że musimy dać z siebie maksa, żeby osiągnąć cel.
Jakie zajęcia macie w Uranii?
- Mamy zajęcia siłowe na matach (w sali gdzie trenuje się judo - red.). Trenujemy z piłkami lekarskimi, czy z ciężarami.
24.01.18 00:01 mariusz 1981
Wiktor z uwagi na twojego ojca kibicuje tobie i Igorowi weź się chłopie za robotę bo jak tak dalej pójdzie to jak ci się skończy wiek młodzieżowca to pójdziesz w ślady źwira