Piotr Wichranowicz, trener koszykarzy Stomilu Olsztyn, był naszym rozmówcą po spotkaniu ze Startem Dobrodzień.
Można powiedzieć, że dziś zagraliście tak jak... wczoraj z wami grała Unia Tarnów. Deklasacja rywala.
- Myślę, że przede wszystkim kluczem do zwycięstwa była defensywa, która lepiej sobie radziła, niż wczoraj. Nie pozwoliliśmy rzucić przeciwnikom sześćdziesięciu punktów w całym meczu, więc wynik mówi sam za siebie. Dobra defensywa, dobre dzielenie się piłką. W końcu zaczęły wpadać rzuty dystansowe. Do tego dochodzi mądra gra całego zespołu, wyrównane występy każdego z zawodników.
Obserwowałeś dzisiaj waszych jutrzejszych rywali, Hensfort Przemyśl, którzy co prawda wczoraj przegrał wysoko, ale dziś już zdołał wygrać z Unią Tarnów (102:77 - przyp.).
- Oczywiście, ten zespół rozpędza się z meczu na mecz. Na pewno jutro czeka nas ciężka przeprawa i będziemy walczyć o zwycięstwo.
Czyli można śmiało stwierdzić, że awansuje Stomil i...?
- Nie wiem, bo jak widać to jest bardzo wyrównany turniej, każdy może wygrać z każdym. Jutro też będą ciekawe spotkania, oprócz naszego to przecież gra Unia Tarnów ze Startem Dobrodzień, więc mam nadzieję, że to my wyjdziemy z pierwszego miejsca. A kto jeszcze awansuje? Nie chcę tutaj gdybać.