Z Kurzętnika trzy punkty powinni przywieźć Stomilowcy. Sobotni rywal OKS-u jest czerwoną latarnią ligi i od każdego rywala zbiera baty. Na razie ostatnia drużyna w tabeli po siedmiu meczach nie zdobyła punktu i zdołała strzelić jedynie dwa gole, tracąc aż siedemnaście.
Ostatnie dwa mecze Zamek zdołał przegrać jedynie po 0:1 z Błękitnymi Pasym i GKS-em Wikielec. Wcześniej łupnia podopiecznym Marka Czachorowskiego sprawiali kolejno: Olimpia Olsztynek 3:0, MKS Szczytno 2:0, Płomień Ełk 2:0, Olimpia 2004 Elbląg 4:0 i Granica Kętrzyn 4:2. Obraz drużyny z Kurzętnika może być jednak mylny, bo ta grała do tej pory głównie z czołówką IV ligi (Granica, Olimpia, Płomień, Błękitni). Z pierwszych pięciu zespołów w tabeli jedynym, który nie dopisał sobie punktów po spotkaniu z Zamkiem jest właśnie OKS II. W sobotę najprawdopodobniej się to zmieni.
Stomilowcy na ten mecz jadą w niemal najsilniejszym składzie. Na pewno nie zagra jedynie Lubomir Wasilewski, którego w Olsztynie zatrzymały sprawy osobiste. Nie wiadomo, czy w Kurzętniku zagra Andrzej Skindel. 20-letni napastnik OKS-u nie trenował przez ostatni tydzień. Do listy nieobecnych zawodników trzeba dodać jeszcze tylko Piotra Karłowicza, który zagra w juniorskich derbach Olsztyna przeciwko Warmii. Stomilowców wzmocni natomiast jeden zawodnik pierwszej drużyny i będzie nim Oskar Osika.
Autor: kom