Unno zapewne musi grać i w Stomilu zostanie (układ). Białorusin ,,Tarkan,, to totalna porażka podobnie jak Grek z NY. W przerwie po ruchach transferowych lub ich brakach będziemy wiedzieli jaki obieramy kierunek. Tu na pewno jesteś więcej grajków do odpalenia - w tym Adaś Grabko:)
Jezusie Chrystusie! Co tu się znów odpi…. Na tym naszym olsztyńskim relikcie przeszłości? Wybuch balonika był tak bolesny jak uderzenie mokrą szmatą! Hasła na dziś: Królestwo za napastnika! Talary za oczekiwaną radość kibiców! To co tu się dzieje to nie żart, nie kpina- to jakiś Matrix! Dobrze, że w tym „normalnym” świecie jest nasz przeciętny Stomil, gra sobie w I lidze, piłkarze są ambitni, a my jako kibice snujemy plany na przyszłość – optymistyczne plany. Za jakieś jednak grzechy, błędy i cholera wie za co trafiliśmy do wirtualnej rzeczywistości, gdzie Stomil stał się synonimem: dziadostwa, nonszalancji, biedy, idiotyzmu, nijakości. Taki jest Nasz Stomil drodzy Kibicie! Po tym wczorajszym meczu naprawdę nie można nic napisać sensownego, no chyba, że rzucić hasło, że „kopacze zagrały jak zwykłe piz….”! A wśród tych piz…. i naprawdę piłkarskich miernot są Panowie, co kopali piłkę w I lidze (i nie było to 20 lat temu) i robili to nawet nieźle : Żwir, Wójcik! Jest też Łysiak, co kopał piłkę w II lidze (może i I, ale nie chce mi się sprawdzać). Jest Mosakowski, co też miał epizod w I i II lidze, ale są też w klubie naszym sabotażyści. Opłacani piłkarze innych klubów, których celem jest robienie boiskowych błędów skutkujących utratą punktów i boiskową nijakością. Taki np. Skołorzyński! A więc tak. Stomilek, który miał tą ligę wygrać (tak mówili wszyscy) dostał w papę od: elbląga, Nidzicy, Giżycka, Lidzbarka Warm. Z drużyn z czołówki punkty zrobione zostały tylko na Ostródzie, ale to tylko dlatego, że w tym dniu miała gorszych obrońców niż my. Natomiast nasz Stomilek punktuje z takimi potęgami piłkarskimi jak: Stawiguda, Mrągowo, Gołdap, Ełk, a dobra szkoda wymieniać. I wiecie co drodzy kibice Naszego Stomilka? W sumie to mam w dupie stwierdzenia w stylu „ooohooo spinają się na Stomil” i takie tam banialuki. Spinają się nie dlatego, że przyjeżdża Wielka Marka (ona jest Wielka tylko w naszych głowach), tylko dlatego, że niewiele trzeba wysiłku i taktyki by z tymi „wkładami do koszulek” wygrać. Żadna filozofia. Co trzeba zrobić? 1. Grać na Skołorzyńskiego (vide: „Graj na Wawrzyniaka on jest cienki”) i na okrągło wrzucać piłki w nasze pole karne. Ktoś się z tych Panów kopaczy „majtnie”! 2. Zagrać z tyłu na 2 rosłych stoperów. Jeden będzie krył Shoto (bo u nas mądre głowy mają pomysł grać na niskorosłego górne piłki – no bo może, podobnie jak w bajce Tsubasa wyskoczy ponad 3.5 m w górę i uderzy przewrotką z 30 metrów w okienko, przy niesamowitej rotacji piłki). Drugi przykryje drugiego asa Tarkana (Mierzej pozdrawiam😊). To jest swoją drogą niepojęte, że w tym nadmuchanym balonie nie ma 1 napastnika! 1 kompletnego napastnika! Ten mały wywala się o własne nogi, a ten duży zgrywa piłki głową gdzie nikogo nie ma. Jak my mamy wygrywać jak nie ma napastnika? Wiśnia wszedł, ale też ch… zrobił i dostosował się do wszystkich. Taktyka na mecz z Polonią! No właśnie, jaka? No właśnie. Kiedyś mieliśmy takiego obrońcę Janusza, który zawsze włączał się w akcje ofensywne i szła na prawym skrzydle wymiana piłek z pomocnikiem proste zagranie piłki i obrońca Janusz już był na wysokości 16 m w bocznej strefie boiska i dośrodkowywał (efekt był niewielki, ale była przewaga). My sobie tiki-take gramy na olee z trybun chyba! Nie ma ładu składu i niczego. Nic sensownego skrzydłami, nic sensownego środkiem ehh…. Coś co wystarcza na 11 pracujących 40 godzin w tygodniu Panów piłkarzy-murarzy, kelnerów, kurierów, piekarzy, przedsiębiorców, hydraulików (Panowie szacunek dla Was) to już tam gdzie ktoś potrafi coś piłkarsko więcej Nie! Ale z drugiej strony powtórzę to kolejny raz: PO CO AWANS!? Skoro 1. Wyjazd i mecz to kilka godzin, więc rano wyjadę, a wieczorem jeszcze zrobię zakupy w Lidlu. 2. Płacą nieźle a oczekiwania niewielkie, bo decydenci tego klubu mają od lat tyle wspólnego z zarządzaniem klubem i pionem sportowym, co informatyk z leczeniem kamieni nerkowych. 3. Poziom amatorski ( i niestety jeszcze przerastający). Wam jest tu dobrze! Panowie Nie oszukujcie nas więcej! Jako kibice Tego Klubu na to nie zasługujemy! Powiedzcie w końcu wprost! 5 poziom rozgrywkowy to dla nas sufit! Jesteśmy słabi, bez amibicji, jesteśmy piłkarskimi nieudacznikami. I my to naprawdę zrozumiemy!!! No bo nie każdy urodził się wybitnym. Tylko wiecie co? NAWET BEZ UMIEJĘTNOŚCI MOŻNA ZAJŚĆ WYŻEJ, ALE AMBICJĄ, ZAANGAŻOWANIEM, DETERMINACJĄ, WALKĄ, STOMILOWSKIM SERDUCHEM”! ŻADEN Z WAS TEGO NIE MA, DLATEGO Z WAMI SZANS NA AWANS Z AMATORSKIEJ 5 LIGI (KIEDYŚ TO SIĘ NAZYWAŁA OKRĘGÓWKA) NIESTETY NIE MA. TO JEST WASZE MIEJSCE, Z TYM CO POKAZUJECIE. ALE JAKO KIBIC TEGO KLUBU OD PRZESZŁO 30 LAT NADAL WIERZĘ, ŻE ZAWITAJĄ TU LUDZIE, KTÓRZY BĘDĄ POSIADAĆ TO CZEGO NIE MACIE WY I DOPROWADZĄ TEN STOMIL CHOCIAŻBY DO KLASY WYŻEJ! Popatrzcie jak w Stomilu grali kiedyś : Szulik (nie z Olsztyna), Płuciennik (nie z Olsztyna), Jankowski, Biedrzycki, Kowalczyk, Kwiatkowski (nie z Olsztyna). TO BYŁ STOMILOWSKI CHARAKTER: DETERMINACJA, ZAANGAŻOWANIE, AGRESJA, AMBICJA. RÓŻNICIE SIĘ TYM, ŻE ONI GRALI W EKSTRAKLASIE, BO NA TO ZASŁUŻYLI, WY Z TYM CO POKAZUJECIE NA BOISKU DOSZLIŚCIE DO SWOJEGO PIŁKARSKIEGO SUFITU AMEN! Ps. ŻADNEGO Z WAS NIE BĘDZIE SZKODA JAK ODEJDZIE! ŻADNEGO. Ps. 2. MOŻNA WAS JUŻ NA SPOKOJNIE RÓWNAĆ ZE SŁYNNĄ EKIPĄ TULEJI, KURBIELÓW, LASKOWSKICH, BRIKNERÓW, RETLEWSKICH. Aaaa… jak to mówią „szkoda strzępić ryja…”!
Eh.... Czyli Kopacz jak gra w B A klasie okręgówce i 4 lidze nie może się cieszyć po wygranej? To od której można? W 1 lidze już tak czy to jeszcze nie ten poziom by się cieszyć???
A co do poziomu Leszcza i innych ... Podam Wam przykład. Gram z synem w piłkę. Strzelam mu. Mówi : tata górną, tata dolną... Jak strzelę inaczej, to się on denerwuje. Więc mu tłumaczę: Synek, jakbym zawsze strzelał tam gdzie Ty chcesz i byłbym w tym 100% skuteczny, to bym nie grał tu z Tobą na podwórkowym boisku, tylko co najmniej w Ekstraklasie. Tak samo jest z chłopakami ze Stomilu. Mają takie,a nie inne umiejętności, które na dzień dzisiejszy powodują, że grają w tej a nie innej lidze. Takie życie. Tak więc nie oczekujmy Bóg wie czego, jeżeli chodzi o poziom piłkarski. Tak samo jest z Leszczem. Niemniej jednak, jak walczą i jeżdzą na tyłkach chwalmy! Bo taki Stomil - ambitny, zdeterminowany chcemy oglądać.!
Osobiście jestem zdziwiony wycieczkami w stronę Leszcza za wczorajszy mecz. Kilka razy utrzymał nas w grze. Nie ma może spektakularnych interwencji, ale też nie gadajcie, że jest taki zły. Pamiętacie Pawła Nerka? To był dopiero "talent" ! Ręcznik jak ta lala. Leszczu da radę. Mnie bardziej zastanawia forma, a w zasadzie jej brak Skołorzyńskiego. O ile w obronie jest jakoś, to wyprowadzenie ataku i szarpnięcie skrzydłem całkowicie nie istnieje. W dzisiejszych czasach boczni obrońcy, nawet nie wahadłowi powinni dołączać się w akcje ofensywne, a na pewno przy wyprowadzaniu piłki, a tu.... podbiegnie kilka metrów, staje i rozkłada ręcę. Potencjał na pewno ma, ale więcej wiary :). Co do meczu, to osobiście czułem, że wygramy, nawet przegrywając. Mimo wielu braków ta drużyna ma charakter i ciągnie na tą bramkę i chce i naprawdę widać, że tym chłopakom się chce. Wczoraj pokazali ten Stomilowski pazur! Tu też trzeba oddać honor Tęczy. Według mnie najlepiej poukładana drużyna z profesorem na środku pola (nr 20 - kapitan - nie wiem czy to nie ten, co z nim nie było przedmeczowych kulis) i fajnymi młodymi chłopaczkami na skrzydłach (takie Fronczaki na początku gry w Stomilu). Ogólnie meczycho fajne, bo sporo było emocji, a o to w tym przecież chodzi. Sędzia zaś dramat, przez duże D. FORZA OKS!
15.11.25 11:28 Darek
Unno zapewne musi grać i w Stomilu zostanie (układ). Białorusin ,,Tarkan,, to totalna porażka podobnie jak Grek z NY. W przerwie po ruchach transferowych lub ich brakach będziemy wiedzieli jaki obieramy kierunek. Tu na pewno jesteś więcej grajków do odpalenia - w tym Adaś Grabko:)
26.10.25 06:45 Darek
Panie Dyrektorze OKS 1945! Dzwoń Pan po Zbyszka Kaczmarka, może się zlituje:)
26.10.25 06:39 Darek
Ps. 3. Zepnijcie się na Barczewo, bo i tam obskoczycie! Jakoś mnie to nie zdziwi nawet!
26.10.25 06:31 Darek
Jezusie Chrystusie! Co tu się znów odpi…. Na tym naszym olsztyńskim relikcie przeszłości? Wybuch balonika był tak bolesny jak uderzenie mokrą szmatą! Hasła na dziś: Królestwo za napastnika! Talary za oczekiwaną radość kibiców! To co tu się dzieje to nie żart, nie kpina- to jakiś Matrix! Dobrze, że w tym „normalnym” świecie jest nasz przeciętny Stomil, gra sobie w I lidze, piłkarze są ambitni, a my jako kibice snujemy plany na przyszłość – optymistyczne plany. Za jakieś jednak grzechy, błędy i cholera wie za co trafiliśmy do wirtualnej rzeczywistości, gdzie Stomil stał się synonimem: dziadostwa, nonszalancji, biedy, idiotyzmu, nijakości. Taki jest Nasz Stomil drodzy Kibicie! Po tym wczorajszym meczu naprawdę nie można nic napisać sensownego, no chyba, że rzucić hasło, że „kopacze zagrały jak zwykłe piz….”! A wśród tych piz…. i naprawdę piłkarskich miernot są Panowie, co kopali piłkę w I lidze (i nie było to 20 lat temu) i robili to nawet nieźle : Żwir, Wójcik! Jest też Łysiak, co kopał piłkę w II lidze (może i I, ale nie chce mi się sprawdzać). Jest Mosakowski, co też miał epizod w I i II lidze, ale są też w klubie naszym sabotażyści. Opłacani piłkarze innych klubów, których celem jest robienie boiskowych błędów skutkujących utratą punktów i boiskową nijakością. Taki np. Skołorzyński! A więc tak. Stomilek, który miał tą ligę wygrać (tak mówili wszyscy) dostał w papę od: elbląga, Nidzicy, Giżycka, Lidzbarka Warm. Z drużyn z czołówki punkty zrobione zostały tylko na Ostródzie, ale to tylko dlatego, że w tym dniu miała gorszych obrońców niż my. Natomiast nasz Stomilek punktuje z takimi potęgami piłkarskimi jak: Stawiguda, Mrągowo, Gołdap, Ełk, a dobra szkoda wymieniać. I wiecie co drodzy kibice Naszego Stomilka? W sumie to mam w dupie stwierdzenia w stylu „ooohooo spinają się na Stomil” i takie tam banialuki. Spinają się nie dlatego, że przyjeżdża Wielka Marka (ona jest Wielka tylko w naszych głowach), tylko dlatego, że niewiele trzeba wysiłku i taktyki by z tymi „wkładami do koszulek” wygrać. Żadna filozofia. Co trzeba zrobić? 1. Grać na Skołorzyńskiego (vide: „Graj na Wawrzyniaka on jest cienki”) i na okrągło wrzucać piłki w nasze pole karne. Ktoś się z tych Panów kopaczy „majtnie”! 2. Zagrać z tyłu na 2 rosłych stoperów. Jeden będzie krył Shoto (bo u nas mądre głowy mają pomysł grać na niskorosłego górne piłki – no bo może, podobnie jak w bajce Tsubasa wyskoczy ponad 3.5 m w górę i uderzy przewrotką z 30 metrów w okienko, przy niesamowitej rotacji piłki). Drugi przykryje drugiego asa Tarkana (Mierzej pozdrawiam😊). To jest swoją drogą niepojęte, że w tym nadmuchanym balonie nie ma 1 napastnika! 1 kompletnego napastnika! Ten mały wywala się o własne nogi, a ten duży zgrywa piłki głową gdzie nikogo nie ma. Jak my mamy wygrywać jak nie ma napastnika? Wiśnia wszedł, ale też ch… zrobił i dostosował się do wszystkich. Taktyka na mecz z Polonią! No właśnie, jaka? No właśnie. Kiedyś mieliśmy takiego obrońcę Janusza, który zawsze włączał się w akcje ofensywne i szła na prawym skrzydle wymiana piłek z pomocnikiem proste zagranie piłki i obrońca Janusz już był na wysokości 16 m w bocznej strefie boiska i dośrodkowywał (efekt był niewielki, ale była przewaga). My sobie tiki-take gramy na olee z trybun chyba! Nie ma ładu składu i niczego. Nic sensownego skrzydłami, nic sensownego środkiem ehh…. Coś co wystarcza na 11 pracujących 40 godzin w tygodniu Panów piłkarzy-murarzy, kelnerów, kurierów, piekarzy, przedsiębiorców, hydraulików (Panowie szacunek dla Was) to już tam gdzie ktoś potrafi coś piłkarsko więcej Nie! Ale z drugiej strony powtórzę to kolejny raz: PO CO AWANS!? Skoro 1. Wyjazd i mecz to kilka godzin, więc rano wyjadę, a wieczorem jeszcze zrobię zakupy w Lidlu. 2. Płacą nieźle a oczekiwania niewielkie, bo decydenci tego klubu mają od lat tyle wspólnego z zarządzaniem klubem i pionem sportowym, co informatyk z leczeniem kamieni nerkowych. 3. Poziom amatorski ( i niestety jeszcze przerastający). Wam jest tu dobrze! Panowie Nie oszukujcie nas więcej! Jako kibice Tego Klubu na to nie zasługujemy! Powiedzcie w końcu wprost! 5 poziom rozgrywkowy to dla nas sufit! Jesteśmy słabi, bez amibicji, jesteśmy piłkarskimi nieudacznikami. I my to naprawdę zrozumiemy!!! No bo nie każdy urodził się wybitnym. Tylko wiecie co? NAWET BEZ UMIEJĘTNOŚCI MOŻNA ZAJŚĆ WYŻEJ, ALE AMBICJĄ, ZAANGAŻOWANIEM, DETERMINACJĄ, WALKĄ, STOMILOWSKIM SERDUCHEM”! ŻADEN Z WAS TEGO NIE MA, DLATEGO Z WAMI SZANS NA AWANS Z AMATORSKIEJ 5 LIGI (KIEDYŚ TO SIĘ NAZYWAŁA OKRĘGÓWKA) NIESTETY NIE MA. TO JEST WASZE MIEJSCE, Z TYM CO POKAZUJECIE. ALE JAKO KIBIC TEGO KLUBU OD PRZESZŁO 30 LAT NADAL WIERZĘ, ŻE ZAWITAJĄ TU LUDZIE, KTÓRZY BĘDĄ POSIADAĆ TO CZEGO NIE MACIE WY I DOPROWADZĄ TEN STOMIL CHOCIAŻBY DO KLASY WYŻEJ! Popatrzcie jak w Stomilu grali kiedyś : Szulik (nie z Olsztyna), Płuciennik (nie z Olsztyna), Jankowski, Biedrzycki, Kowalczyk, Kwiatkowski (nie z Olsztyna). TO BYŁ STOMILOWSKI CHARAKTER: DETERMINACJA, ZAANGAŻOWANIE, AGRESJA, AMBICJA. RÓŻNICIE SIĘ TYM, ŻE ONI GRALI W EKSTRAKLASIE, BO NA TO ZASŁUŻYLI, WY Z TYM CO POKAZUJECIE NA BOISKU DOSZLIŚCIE DO SWOJEGO PIŁKARSKIEGO SUFITU AMEN! Ps. ŻADNEGO Z WAS NIE BĘDZIE SZKODA JAK ODEJDZIE! ŻADNEGO. Ps. 2. MOŻNA WAS JUŻ NA SPOKOJNIE RÓWNAĆ ZE SŁYNNĄ EKIPĄ TULEJI, KURBIELÓW, LASKOWSKICH, BRIKNERÓW, RETLEWSKICH. Aaaa… jak to mówią „szkoda strzępić ryja…”!
04.10.25 21:31 Darek
Eh.... Czyli Kopacz jak gra w B A klasie okręgówce i 4 lidze nie może się cieszyć po wygranej? To od której można? W 1 lidze już tak czy to jeszcze nie ten poziom by się cieszyć???
21.09.25 13:20 Darek
A co do poziomu Leszcza i innych ... Podam Wam przykład. Gram z synem w piłkę. Strzelam mu. Mówi : tata górną, tata dolną... Jak strzelę inaczej, to się on denerwuje. Więc mu tłumaczę: Synek, jakbym zawsze strzelał tam gdzie Ty chcesz i byłbym w tym 100% skuteczny, to bym nie grał tu z Tobą na podwórkowym boisku, tylko co najmniej w Ekstraklasie. Tak samo jest z chłopakami ze Stomilu. Mają takie,a nie inne umiejętności, które na dzień dzisiejszy powodują, że grają w tej a nie innej lidze. Takie życie. Tak więc nie oczekujmy Bóg wie czego, jeżeli chodzi o poziom piłkarski. Tak samo jest z Leszczem. Niemniej jednak, jak walczą i jeżdzą na tyłkach chwalmy! Bo taki Stomil - ambitny, zdeterminowany chcemy oglądać.!
21.09.25 09:26 Darek
Osobiście jestem zdziwiony wycieczkami w stronę Leszcza za wczorajszy mecz. Kilka razy utrzymał nas w grze. Nie ma może spektakularnych interwencji, ale też nie gadajcie, że jest taki zły. Pamiętacie Pawła Nerka? To był dopiero "talent" ! Ręcznik jak ta lala. Leszczu da radę. Mnie bardziej zastanawia forma, a w zasadzie jej brak Skołorzyńskiego. O ile w obronie jest jakoś, to wyprowadzenie ataku i szarpnięcie skrzydłem całkowicie nie istnieje. W dzisiejszych czasach boczni obrońcy, nawet nie wahadłowi powinni dołączać się w akcje ofensywne, a na pewno przy wyprowadzaniu piłki, a tu.... podbiegnie kilka metrów, staje i rozkłada ręcę. Potencjał na pewno ma, ale więcej wiary :). Co do meczu, to osobiście czułem, że wygramy, nawet przegrywając. Mimo wielu braków ta drużyna ma charakter i ciągnie na tą bramkę i chce i naprawdę widać, że tym chłopakom się chce. Wczoraj pokazali ten Stomilowski pazur! Tu też trzeba oddać honor Tęczy. Według mnie najlepiej poukładana drużyna z profesorem na środku pola (nr 20 - kapitan - nie wiem czy to nie ten, co z nim nie było przedmeczowych kulis) i fajnymi młodymi chłopaczkami na skrzydłach (takie Fronczaki na początku gry w Stomilu). Ogólnie meczycho fajne, bo sporo było emocji, a o to w tym przecież chodzi. Sędzia zaś dramat, przez duże D. FORZA OKS!