O swojej Drużynie Marzeń z piłkarzy Stomilu Olsztyn opowiedział nam wychowanek olsztyńskiego klubu Krzysztof Filipek. Zawodnik, który obecnie reprezentuje barwy Huraganu Morąg wybrał ustawienie 4-5-1.
- Bardzo przyjemną sprawą jest powspominać stare czasy, zawodników, którzy byli wzorem w dzieciństwie i tworzyli historię Stomilu. Chciałem postawić na zawodników, którzy zagrali dużą liczbę w biało-niebieskich barwach i są kojarzeni ze Stomlem oraz na piłkarzy, którzy nadal reprezentują Dumę Warmii. Szkoda, że nie można skompletować całej kadry, przynajmniej 25 zawodników, bo wielu zawodników miało i ma przyjemność zakładać koszulkę Stomilu - podsumował Krzysztof Filipek.
Piotr Skiba (bramkarz): Wychowywaliśmy się razem na jednym osiedlu (Pojezierze - red.). Pamiętam, że sami organizowaliśmy sobie treningi na podwórku, slalomy miedzy butelkami od Ptysia, mecze na jedna bramkę itp. Nigdy nie zapomnę tego jak Piotrek przed swoim blokiem, miedzy drzewami które robiły za bramkę posiał trawę (śmiech - red.) Po trudnym okresie pokazał charakter i teraz jest wiodąca postacią drużyny. Swój chłopak z "S" w sercu. Myślę, że to dzięki moim strzałom w dzieciństwie jest teraz tak w dobrej formie (śmiech - red.).
Janusz Bucholc (prawy obrońca): Z Jasiem poznaliśmy w szkole podstawowej. Później przez wiele lat graliśmy razem w juniorach. Na jakiś czas nasze drogi się rozeszły, ale zawsze byliśmy w kontakcie i koniecznie chcieliśmy zagrać razem na boisku już jako seniorzy. Udało się właśnie w Stomilu i to z pięknym skutkiem świętując wspólnie awans do I ligi. Przyjaciel z boiska i nie tylko. Mocny charakter, wyróżniający się prawy obrońca I ligi. Tak ja w przypadku Piotrka człowiek z "S" w sercu.
Andrzej Biedrzycki (środkowy obrońca): W tamtych czasach i systemie grał jako prawy obrońca. Dzisiaj u mnie pewny plac jako jeden ze środkowych. Obecnego dyrektora sportowego nikomu nie trzeba przedstawiać. Filar defensywy, człowiek nie do zdarcia na boisku. Tak go zapamiętałem z boiska oglądając mecze Stomilu jako chłopiec do podawania piłek.
Piotr Klepczarek (środkowy obrońca): Razem zaczynaliśmy w juniorach pod okiem Czesława Żukowskiego. "Klepa" dostał szansę w Ekstraklasie jako młody chłopak na odpowiedzialnej pozycji i dała radę. Pamiętam, że razem dzieliśmy pokój przed meczem ze Śląskiem Wrocław, który był moim debiutem w Stomilu. Od dłuższego czasu ostoja defensywy Dolcancu Ząbki. Świetnie czyta grę i ma bardzo dobre wyprowadzenie piłki.
Artur Januszewski (lewy obrońca): Pamiętam bardzo dobrze występy "Nóżki" w barwach Stomilu. Bardzo dobry w grze jeden na jeden, potrafił się podłączyć do akcji ofensywnej i zakończyć ją dobrą wrzutką. Spotkaliśmy się razem na boisku na obozie z drużyną Znicza Pruszków. Dalej reprezentuje barwy tego klubu, mimo swoich lat gra nadal na bardzo dobrym poziomie.
Marcin Szulik (środkowy pomocnik): Defensywny pomocnik pełną gęba. Zawsze zostawił mnóstwo zdrowia na boisku. Pamiętam jego pięknego gola z Lechem Poznań. Kapitalne uderzenie z dystansu. Miałem okazję zagrać przeciwko niemu gdy był zawodnikiem Lechii Gdańsk. Nie było lekko.
Jacek Chańko (środkowy pomocnik): Kapitalna lewa noga. Dużo widział na boisku, potrafił obsłużyć partnera dobrym podaniem, uderzyć z dystansu jak na dobrego środkowego przystało. Zapadł mi w pamięci tym, że miał "czwórki" jak Dąb Bartek. Jak wszedłem na boisku w jednym ze spotkań to jedynie co słyszałem od niech to: "za.... młody za.... i graj do mnie" (śmiech - red.).
Adam Zejer (środkowy pomocnik): Nic dodać, nic ująć! Złota lewa noga i bajeczna technika. Przyjemnie było patrzeć na jego grę.
Tomasz Sokołowski (lewy pomocnik): Moim zdaniem piłkarz pełną gębą. Tak jak w przypadku Adama Zejera przyjemnie było patrzeć na jego poczynania na boisku. Ze Stomilu poszedł do Legii, w której był czołowym piłkarze, co tylko potwierdza jego klasę.
Paweł Holc (prawy pomocnik): Bardzo uniwersalny zawodnik. Z tego co pamiętam to grał na kilku pozycjach. Dobry technicznie, miał zmysł do kombinacyjnej gry i potrafił strzelać bramki.
Jacek Płuciennik (napastnik): Bardzo pracowity napastnik. Świetnie grał tyłem do bramki, doskonale utrzymywał się przy piłce. Nie strzelał dużo bramek, ale dawał dużo możliwości partnerom. Niezwykle pożyteczny dla drużyny.
23.10.13 19:33 Kot
Krzysiek dobry chłopak. Ciekawe, gdzie byśmy byli, gdyby zamiast Filipka odszedł Kaczmarek...
23.10.13 18:06 Piekarz/OKS
Fajnie by było zobaczyć Krzycha wkrótce znowu w barwach Stomilu. Swój chłopak z "S" w sercu!