Stomil Olsztyn wygrał 4:0 sparing z Sokołem Ostróda. Po meczu rozmawialiśmy z trenerem Tomaszem Asenskim.
Poproszę o komentarz po zwycięskim sparingu.
- W tym meczu najważniejsze były założenia taktyczne. Tego czasu jest bardzo mało, być może był to ostatni sparing przed meczem pucharowym. Muszę przetrawić weryfikację piłkarzy, którzy przyjechali na testy do Stomilu. Decyzje musimy podejmować szybko. Ważne jest to, że się wygra, nieważne z jakim przeciwnikiem gra. Sokół nie jest najsłabszym zespołem, bo dobrze radzi sobie w III lidze. Ciężko jednak o weryfikacje na tle tego przeciwnika. Z wnioskami musimy poczekać, musimy poczekać na nowych zawodników, bo mamy wakaty na różnych pozycjach, które musimy uzupełnić. Jest kilka nazwisk w kręgu naszych zainteresowań, nie wiedziałem, kto z zawodników obecnej kadry przedłuży umowy, teraz jestem już bardziej mądrzejszy. Teraz musimy to obudowywać i przygotowywać się do meczu pucharowego, który będzie trochę zagadką i weryfikacją naszych umiejętności. Potrzebujemy spokoju i cierpliwości. Jedziemy na obóz i będzie okazja bliższego poznania się.
Kilku zawodników było testowanych. Kto wypadł najlepiej?
- Nie chciałbym komentować na gorąco, chciałbym skonsultować moją subiektywną ocenę. Na pewno pozytywem jest powrót na stare śmieci Artura Siemaszki. Jest to zawodnik, w którego celujemy i chcemy, żeby był w naszej kadrze. Sprawy kontraktowe są domawiane. Pokazał swoją próbkę umiejętności, mimo statusu młodzieżowca wziął na siebie strzelanie bramek. Oby narodził się w lidze drugi Karol Angielski z Olimpii Grudziądz.
W sparingu nie zagrał Patryk Gondek oraz Dawid Kubowicz.
- Z Patrykiem jestem domówiony, jesteśmy na łączach. Nie wiedzieliśmy organizacyjnie jak to się będzie układało kadrowo. Finanse nie są też nam znane w jakich kwotach będziemy się poruszać. Nie chcieliśmy blokować w dwie strony. Ani zawodnika, ani naszych możliwości kontraktowania zawodników. Jeżeli chodzi o Kubowicza, to nie mogliśmy mu przedstawić konkretów i wybrał ofertę klubu, który zgłosił się i zaproponował w ciemno umowę (Siarka Tarnobrzeg - red.). Szanuję jego wybór. Wyjechał i podziękował za wspólne treningi.
W barwach Sokoła Ostróda zagrał Arkadiusz Mroczkowski.
- Rozmówiłem się z nim na początku tego mikrocyklu, że będę szukał kogoś innego na jego pozycję. Kogoś doświadczonego oraz być może dołączy zawodnik o statusie młodzieżowca. Nie chciałem go trzymać i zwodzić.
W poniedziałek zespół wyjeżdża na obóz przygotowawczy do Warki.
- Będziemy kontynuować aspekt motoryczny i płynnie to robić. To będzie korygowane, bo pojawi się kilku nowych zawodników. Ważny jest też aspekt taktyczny, pomysł na grę tego zespołu się rodzi, ale do tego potrzeba wykonawców. Wtedy będę mógł się na sto procent zdecydować, a tak będziemy próbować różnych ustawień. Mogę zabrać 25 piłkarzy, ale nie wezmę takiej ilości, bo w trakcie zgrupowania może maksymalnie dołączyć czterech piłkarzy. Na dniach będzie się wyjaśniało.
Pana asystentem jest Grzegorz Wódkiewicz.
- Znana postać w futbolu. Jako trener pracował w III lidze. Myślę, że dobrze będzie wyglądała współpraca. Z piłkarzami szybko złapał dobry kontakt. Jest to dobry krok i dobry kandydat.
Jak wygląda sprawa trenera od przygotowania fizycznego?
- Pracujemy nad tym tematem. Tomek Olszewski odszedł. Rozstaliśmy się na linii przyjacielskiej. Zapewniał mnie, że to nic osobistego w stosunku do mojej osoby. W ścisłym gronie rozmawiamy o kandydacie. Ostatecznie zdecydujemy się na kogoś z zewnątrz. Wariantów jest kilka.
09.07.17 05:19 dzbs
Konkretnie i na temat. Dobry prognostyk na przyszłość