W poniedziałek stało się w końcu to o czym bardzo wielu kibiców marzyło od dawna. Stomil zmienił właściciela i w końcu wydostał się ze skostniałej organizacji jakimi są spółki miejskie. Nadchodzi nowa era w olsztyńskim klubie, po której wielu z nas bardzo dużo sobie obiecuje.
Analizując wypowiedzi nowego właściciela Michała Brańskiego można dojść do wniosku, że wszystko będzie robione spokojnie i bez zbędnej napinki na osiągnięcie sukcesu w szybkim czasie. Bo jeżeli chodzi o wywalczenie sukcesu w ciągu kilku lat chyba nikt nie ma wątpliwości. Michał Brański nie wszedł w klub żeby być kojarzony z porażkami. Sukcesu (sportowego) nie budują wyłożone lub zdobyte (poprzez inwestorów) pieniądze. Sukces w piłce nożnej to wypadkowa wielu czynników. Nie chciałbym żeby początek tego wpisu był zalążkiem pompowania sztucznie balonika, więc na tym zakończę.
Zaskoczeniem dla wielu osób mogła być także rezygnacja ze stanowiska prezesa Macieja Radkiewicza. Przez dłuższy czas wydawało się, że otrzyma on możliwość pracy w stabilnym Stomilu. To byłby prawdziwy egzamin dla prezesa Radkiewicza, ale jakby było się nie dowiemy. Fakty są takie, że to dotychczasowy prezes Stomilu zaczął głośno mówić o wielkich problemach i zadłużeniu klubu.
Determinacja, pomimo wiecznych rzucanych kłód pod nogi, sprawiła, że klubem zaczęli się interesować inwestorzy, a jeden z nich ostatecznie przejął klub. Jako nowy właściciel miał prawo postawić na nowego prezesa, ale jak sam podkreśla: Maciej Radkiewicz pozostawił "porządek, sprawne struktury ludzkie - biznesowe i sportowe". Podziękowania się należą od każdego kibica Stomilu.
Jedną z pierwszych decyzji nowego prezesa Roberta Jurgi będzie zatrudnienie pełnomocnika ds. sportowych. Nazwisko ma zostać ogłoszone w sobotę. Nie pracował wcześniej w żadnym klubie jako dyrektor sportowy, ale ma doświadczenie na rynku transferowym. Pochodzi z Warszawy.
Reaktywowałem "Bez napinki" - nie wiem na ile mi starczy czasu, siły i pomysłów na pisanie, ale koncepcja jest taka, że będziemy wymiennie z Kyniem pisać te felietony. Niewykluczone, że dołączy do nas Kot, który zagadywał do mnie, czy ma napisać felieton w ramach tego cyklu.
Emilozo
22.07.19 15:28 Tiger
Zobaczymy jak to się wszystko potoczy, natomiast zdecydowanie szkoda, że nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa, jego praca powinna być kontynuowana. Trudno przewidzieć, jak oni sobie wszyscy poradzą skoro nie bardzo mają pojęcie o działaniu klubu. Z mojej strony szacun dla Prezesa Radkiewicza, Stomilowiec z krwi i kości co nie raz pokazał walcząc o klub czy honorując zasłużonych dla niego ludzi. Powodzenia dalej i dzięki za wszystko.
20.07.19 19:55 FC Szczytno
Mysle ze p. Brański miał na myśli jedna z druzyn na podlasiu, oni też kiedys byli za nami i w pare lat urosli na tyle że mają nowy stadion kibicow w calym wojewodztwie i osrodek sportowy i mam nadzieje że my pojdziemy ta samą drogą !!
20.07.19 19:09 paragon
wielkie Brawa dla Prezesa Radkiewicza, wykonał kawał dobrej roboty, Emil - bądź wytrwały :)
20.07.19 18:29 zjs
W Stomilu zawsze była manufaktura, największa w latach chwały czyli w okresie gry w ekstraklasie. Koło klubu zawsze kręciła się masa wydrwigroszy z kartami zawodników. Natomiast panu Brańskiemu życzę, aby miał siłę na oczyszczenie atmosfery wokół klubu, a klubowi sławy i chwały na miarę naszych aspiracji. Chociaż tych polskich.
20.07.19 13:35 nor
Po przeczytaniu rozmowy z M. Brańskim na Weszło zastanawiam się, jak będzie przebiegała realizacja jego planów dotyczących stworzenia w Olsztynie nowoczesnego klubu. Jak to się sprawdzi w zderzeniu z naszą - nie bójmy się tego słowa - prowincjonalnością? Wiadomo, że nasz Stomil to rozpoznawalna marka, ale bazująca na grze w ekstraklasie sprzed kilkunastu lat. Przez ostatnie lata natomiast ten klub działał niczym zombie - nie był w pełni żywy, ale i nie był martwy. I my się do tego przyzwyczailiśmy, do tej ciągłej szarpaniny o byt. Ciekaw jestem, czy obecnie my, mieszkający w Olsztynie ludzie, dla których Stomil wiele znaczy, jesteśmy gotowi na zmiany proponowane przez nowego właściciela. Oby było tak, że wszyscy będziemy zadowoleni:) Tak czy inaczej, gdyby nie M. Brański, w najlepszym wypadku czekalibyśmy teraz na nowy sezon IV ligi.
20.07.19 09:23 Piekarz/OKS
Maćkowi Radkiewiczowi należą się słowa uznania i podziękowania za to, że "wyciągnął" Stomil na prostą. Prawdziwy Stomilowiec. Szkoda, że nie został w klubie. Obawiam się teraz trochę o relacje na linii kibice- klub.