Bucholc: Nie zasłużyliśmy na porażkę

Po meczu GKS Katowice - Stomil Olsztyn rozmawialiśmy z Januszem Bucholcem. Zawodnik z powodu kontuzji musiał oglądać mecz w telewizji.

Jak ocenisz sobotnie spotkanie z GKS-em?
- Dobry mecz w naszym wykonaniu, szczególnie druga połowa. Graliśmy szybko, bardzo wysoko i ryzykownie, ale w miarę skutecznie w defensywie. Tworzyliśmy sytuacje. Bardzo dobre zmiany w naszym wykonaniu, dużo wniosły do gry. Szczerze, to żal mi strasznie chłopaków. Jestem z nich bardzo dumny, bo zrobili wszystko, by ten mecz wygrać, a niestety stało się bardzo niesprawiedliwie i GKS w ostatniej sekundzie strzela bramkę z niczego.

Twoim zdaniem, nie zasłużyliśmy na porażkę?
- W żadnym wypadku nie zasłużyliśmy na to żeby ten mecz przegrać, ale taka jest piłka.Szliśmy po pełną pulę do końca, było widać po chłopakach, że zostawili na boisku wszystko co mogli aby przechylić szalę na naszą korzyść, nie udało się, gramy dalej. Mimo tej porażki trzeba być zadowolonym z naszej gry i z tego jak wyglądaliśmy fizycznie, bo w drugiej połowie byliśmy pod tym względem lepsi od GKS-u. Niestety liczy się to co wpada do sieci. I tylko to sprawia, że jesteśmy dzisiaj smutni.

Jak postępuje twoja rehabilitacja?
- Jest co raz lepiej. Myślę, że do końca października zdejmę but ortopedyczny, który noszę po zdjęciu gipsu. Zobaczymy, powinno być ok i wejdę w jakieś delikatne treningi indywidualne. Okaże się jak szybko będzie wtedy przebiegała rehabilitacja, ale jest szansa, że może jeszcze w tej rundzie pojawię się chociażby na ławce rezerwowych, bo bardzo bym tego chciał.