OKS Stomil
on-line
Nie tylko ostatnie dni, nawet nie tygodnie, ale miesiące w Stomilu Olsztyn dają kibicom coraz mniej radości, a coraz więcej nerwów i zdenerwowania. Zgodnie z przysłowiem o rybie psującej się od głowy należałoby zadać pytanie, czy Duma Warmii także psuje się od samej góry.
Gdyby ktoś sobie zażyczył, żebym jednym zdaniem opisał zarządzanie klubem, obruszyłbym się tylko, bowiem wystarczyłoby mi jedynie jedno słowo. Chaos. Rozpoczęty latem farsą związaną z wyborem trenera, ale nadal nieskończony. Po spektakularnej dezercji Artura Derbina trenerem został Tomasz Asensky. O, wtedy to była rozpaczliwa walka o życie w stylu szamoczącej się ryby wyjętej z wody. Wybór byłego opiekuna Olimpii Grudziądz czy MKS-u Kluczbork mikogo w Olsztynie nie zachwycił. Na bezrybiu i rak ryba.
Kolejnym brakiem jakiegokolwiek pomyślunku było kompletowanie kadry, które skutkowało niezebraniem pełnej osiemnastki na mecz Pucharu Polski z Wartą Sieradz, który zresztą zakończył się kompromitacją I-ligowca. Dalej też trudno doszukiwać się logiki przy podpisywaniu nowych umów. Pominę milczeniem wątpliwe wzmocnienia, które nie mogły wywalczyć miejsca w składzie I-ligowej drużyny walczącej o utrzymanie albo beniaminka tejże ligi. Zakontraktowanie Pawła Abbotta, Marcina Stromeckiego i Jakuba Miszczuka miało na celu raczej walkę z bezrobociem niż faktyczne wzmocnienie drużyny.
Abbott pokazał, że w głębokim poważaniu ma nie tylko klub, ale i prezesa Stomilu, którego załatwił jego bronią – milczeniem, przysyłając pocztą zwolnienie lekarskie, którego nijak nie dało się racjonalnie wytłumaczyć kibicom. Stromecki przed sezonem oblał testy, ale z brakku laku został przyjęty – jak sugerował trener Asensky – z nadwagą i zupełnie nieprzygotowany. Trzecim bramkarzem został Miszczuk chyba tylko po to, by kilka razy rozgrzewać się przed meczem z Michałem Leszczyńskim. Jakby nie potrafił zrobić tego pierwszy z brzegu junior. I tak oto kadra rozrosła się do 30 zawodników, mimo że nadal nie dawała trenerowi pola manewru w trakcie meczów do wykorzystania kompletu zmian. Można by było część tych pieniędzy wrzucić do jeziora – efekt ten sam.
Ostatnie wydarzenia z wyborem nowego trenera niewiele przecież różniły się od letniego plebiscytu. Wydaje mi się, że gdyby nie wściekłość kibiców po porażce z Bytovią trenerem nadal byłby Asensky. Prezes Mariusz Borkowski z pewnością wolałby grać na zwłokę, byle tylko nic nie robić. Przesadny pragmatyzm doprowadza do takich właśnie sytuacji, że według oficjalnej wersji drużynę ma prowadzić Michał Alancewicz, bo wcześnie przyszedł do roboty i natknął się na prezesa. Bierz wędkę i sobie radź, od razu zmagaj się ze sztormem, siedząc w dziurawym kajaku.
Jak odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule? Samolot wpadł w turbulencje, a pilot siedzi na miejscu stewardessy i nie zamierza nikogo informować o stanie faktycznym. Dlatego pytam otwarcie, jaki jest PLAN na rozwój klubu, na jego przyszłość. Wszelkie działania z doskoku, jak widać, nie przynoszą pożądanych efektów. Jaka jest długofalowa strategia? Czy jakakolwiek jest?! W ramach obiecanej transparentności liczę, że w końcu doczekam się satysfakcjonujących informacji. Dłużej nie można tolerować takiego milczenia. Wody w usta nabierze się dopiero, gdy ten samolot bez kapitana za sterami spadnie na samo dno…
Ale jeszcze nie czas, jeszcze nie czas…
Komentator
26.11.17 09:20 Piotr Bajero
Panowie - trener nie gra , stadion nie gra a wszystko zaczyna sie od organizacji w przedsiębiorstwie czyli w klubie 1/ prezesa nie widać ani w Stomilu ani w mediach , 2/ dyrektora ? 3/ marketing 0 , 4/ piłkarze - brak chęci bo poco jak się ma 10 tys. na rękę. 5/ Zahorski , Abot - kto to jest? : - jak długo Pan Prezydent sobie będzie pozwalał na utrzymywanie tych nieudaczników , a może mu to na rękę w mieście bez futbolu ?, bo kiedy za czasów Kiłdana wszystko szło w dobrym kierunku i Stomil był w czubie tabel to ktoś się przestraszył awansu i zrobił dym z galerią aby namieszać w głowach kibicom i przerwać dobry kierunek. Przypominam , że Kiłdan z Jabłuszkiem z niczego, bez przygotowań osiągnął 3 miejsce w tabeli , a na trybunach i loży honorowej, na naszym pożal się Boże stadionie, można było zobaczyć wiele osób z wierchuszki PZPN-u no i co? strach w oczy zajrzał? rozpierdolić to towarzystwo bo za dobrze im idzie. Cała sprawa ma swój początek od galerii i obecnego nad prezesa Łukasza, który był łącznikiem Galeria -Ratusz a teraz za Borowicza jest „szarą eminencją” w klubie i rozdaje karty na Piłsudskiego. Z jakim skutkiem wszyscy widzą. Ta droga jest donikąd i grozi spadkiem do II ligi z ostatniej pozycji, a dalej to równia pochyła czyli B klasa a co najmniej IV liga przy dobrych układach ale nie z tą ekipą. Prośba - nie usuwajcie moich postów , boicie się całej prawdy - a może chociaż troszkę Weście do serca los naszego Stomilu
25.11.17 09:41 Wielki Stomil
Borkowski - od 1 stycznia oddziel wszystko gruba krecha !!! zacznij od zatrudnienia Dyrektora sportowego !! od poukladania i rozdzielenia pracy w biurze !! zatrudnienia prawdziwego trenera !! to i przyjda dobrzy pilkarze !!!
24.11.17 20:54 Piotr Bajero
Wystarczy pogonić z klubu dwóch Panów B . - Mariusza i nad prezesa Łukasza
24.11.17 13:44 Redaktor
Drogi Zygmuncie2, więcej informacji na temat gadżetów Stomilu i sklepiku uzyskasz w klubie oraz na stronie http://stomil-sklep.pl/?pl_kontakt,21 Prosimy nie siać fermentu w komentarzach na tej stronie.
24.11.17 13:37 Zygmunt2
Jeszcze nie zbanowany, ale komentarz został wykasowany :).
24.11.17 12:03 Dyrektor OKS 1945
w jaki sposób uratował klub fakty proszę podać a słowa borowicza co takiego wielkiego zrobił wszyscy piszecie że uratował klub ale pytam jak dzięki czemu co zrobił
24.11.17 11:39 Piekarz/OKS
krytykować jest najłatwiej. A prawda jest taka, że gdyby nie on to Stomilu na piłkarskiej mapie Polski by już nie było. Jak jest każdy widzi i wiadomo, że jest kiepsko, ale trzeba trochę obiektywizmu zachować.
24.11.17 10:14 Dyrektor OKS 1945
obrońca borowicza wykryty przypomniałem sobie to on awansował z 4 ligi do 1 i wyprowadził oks 1945 jak mojżesz z niewoli egipskiej do ziemi obiecanej
24.11.17 09:50 Piekarz/OKS
pochwal się swoimi...
24.11.17 09:20 Dyrektor OKS 1945
niech kto wymieni największe sukcesy borowicza weteryniarza bo ja.już nie nadążam notować
23.11.17 21:23 czerkasow
trzeba przyznać rację autorowi - niestety, ale boisko zweryfikowało mój hura optymizm. Czesio OKS - Stomil jest chyba spółką miejską (poprawcie jeżeli się mylę) i wynagrodzenie osoby zarządzającej powinno być jawne.
23.11.17 20:10 A.
Nic dodać, nic ująć- samo sedno.
23.11.17 17:55 Dyrektor OKS 1945
nie wierzę co czytam dziennikarze napisali prawdę o borowiczu weteryniarz to ja piszę że on jest przyjęło się a gdzie są jego obrońcy cicho siedzą nie macie argumentów czy co
23.11.17 13:17 masti
dla mnie 1 z najlepszych felietonów Komentatora. Organizacyjnie ten klub od lat nie dorastał do poziomu rozgrywek w których uczestniczył Stomil. Amatorka, ilość błędów, zaniedbań (konkursy z miasta, 1%, "marketing klubowy" etc.). Bez zmian, stadionu, zaplecza treningowego rozwoju nie będzie (o aspektach sportowych nie wspominam w tym miejscu)
23.11.17 11:39 edward acki
nie bedzie remontu stadionu stomilu,,, miasto tnie wydatki bo na tramwaje jedynie w kortowie za 8 milionów ma byc wybudowany stadion lekoatletyczny z bieżnia trybunami a co chodzi o borkowskiego on jest wystraszony boi się organizować konferencje na temat sytuacji w klubie czy nawet odbierac tel od zawodników osoba żyjąca w ciagłym strachu ma szukać nowych inwestorów,,,,,, i zmieniać nędzne realia futbolu w olsztynie
23.11.17 09:58 CZESIO OKS
Pora na zadanie kilku pytań i uzyskanie odpowiedzi na temat naszej Dumy Warmii. Przed kim odpowiada nasz miłościwie panujący prezes M. Borkowski ? Kto rozlicza go z wykonanej pracy ? Bo jesli brak takiej osoby to najwyzsza pora aby zrobili to kibice ! Kto ponosi odpowiedzialność za zatrudnienie sztabu szkoleniowego ? I sciagniecie do klubu bandy nieudaczników którzy podobno są piłkarzami ? Ile wynosi wynagrodzenie M. Borkowskiego ( Stomil Cup ) , bo pracą charytatywną sie chwalił , natomiast od dłuższego czasu nie można uzyskać takiej informacji. Ile czasu poświęca pracy w klubie prezes Borkowski, z doskoku to sobie można zarządzać klubem w B klasie, a nie poważnym klubem sportowym z 70 letnia tradycją. Tym bardziej gdy sie bierze za to wynagrodzenie. Za co odpowiadają pracownicy klubu bo odnosze wrażenie ze panuje tam totalny chaos . Każdy robi to co uwaza za słuszne , brakuje im nadzoru ,przydzielania pracy i rozliczania z efektów. Czy pracownicy otrzymuja wynagrodzenie za swoja prace ? Mówi sie o piłkarzach a o nich nikt nigdy nie wspomina. Ile wynosi zadłużenie Stomilu ? Tylko te realne z poprzednich lat + te bierzace pojawiajace sie w tej chwili ? Co klub ma z podpisywania umów sponsorskich takich jak forbet, mpgroup czy caschback ? Wydaje mi sie ze to Stomil jest ich sponsorem a nie odwrotnie ? Rada nadzorcza ? Co to jest ? Kto jest czlonkiem , czym sie zajmuje? Za co odpowiada ? Z czyjego nadania są bo nie jestem w stanie skojarzyć żadnego nazwiska ? Czy ona funkcjonuje czy to tylko banda słupów ? Czy pobieraja wynagrodzenie i ile ? Czy w klubie ktoś myśli o przyszłorocznej licencji czy znow zostawią to na ostatnią chwile ? Proszę o zadawanie kolejnych pytań i próby uzyskania odpowiedzi !!!
23.11.17 09:54 krzyżak
A wszelkiej maści fachowcy od marketingu, zarządzania, trenerki, odnowy biologicznej i inni walą do Stomilu drzwiami i oknami. Tu nikt normalny nie przyjdzie grać/pracować (bez urazy dla obecnnie zatrudnionych/grających w Stomilu). Prezciez każdy wie lub bardzo szybko sie połąpie (patrz np. Derbin latem) co tu jest grane. Jest kilka jasnych światełek ale to tylko pojedyncze sztuki nadługim łańcuchu lampek choinkowych (takie swiąteczne porównanie). Zmiany trzeba robić od góry. Najpierw władza musi być przychylna klubowi, a przynajmniej mu nie przeszkadzać. Prezes powinien aktywnie zarządzać klubem, dbac o jego dobre imie, a czarne owce, które zawsze się pojawią, eliminować. PS. I uważam, że gdyby klub dsponował odpowiednią działką gruntu (ewentualnie taką przekazałoby miasto) to znaleźliby się chętni na finansowanie budowy w zamian za jakies profity. Przecież np. taki Budimex ma kilkaset mln złotych zysku netto (chyba że coś pomyliłem) za zeszły rok. Przy odpowiednich rozmowach i umowach zapewne byliby skłonni partycypowac w budowie stadionu. Tylko tu miasto nie może przeszkadzac skoro nie chce pomagać.
23.11.17 09:32 router33
Powinien zostać rozpisany konkurs na nowego prezesa klubu. Ten co jest to jakieś nieporozumienie, tym bardziej bo facet uważa, że wszystko jest jak być powinno. To już kompletny brak kompetencji i przerażenie w jakim kierunku dąży nasz klub pod wodzą jak ktoś wcześniej pisał weterynarza. Tu trzeba fachowców, marketing i zarządzanie. O losie czy leci z nami pilot?
23.11.17 09:28 jacekoks
Jeszcze nie tak dawno zamknęli nam usta projektem nowego stadionu. Gdzie jest prokurator? Przecież ktoś mądry wydał kilka milionów publicznych pieniędzy na projekt, który jakiś czas później został ogłoszony przez owego mądrego jako projekt niewykonalny. Dlaczego wydano nasze pieniądze by zamknąć nam buzie, wiedząc że nie ma pewności realizacji??? Dla przykładu, koszt projektu stadionu= kilka boisk treningowych dla dzieciaków. No ale mamy kilka obrazków w to miejsce i marzenia.
23.11.17 09:21 Fanatyk_OKS
Koszty gry w II lidze nie są wiele mniejsze niż w I, a przychodów jest w mniej. Więc spadek do II ligi się nie opłaca.
23.11.17 07:26 Zygmunt1
Należałoby złożyć doniesienie do prokuratury o działanie na szkodę miejskiej spółki. Tylko u nas w prokuraturze ten sam układ pewnie co w ratuszu.
23.11.17 01:20 edward acki
sternik nie mowa został w indyjskim kurorcie i czeka aż betonowy wódz olsztynskiej wioski ogłosi olsztyn wolny od futbolu sami wykonczyli się wystarczy chaos i byle jaka imitacja trenera na 2 lige ruina wystarczy i koszty utrzymania mniejsze,,,, gratuluje dla ratusza strategi,,,,,
22.11.17 23:08 Piotruś Pan
Komentator, myślę, że odpowiedź jest prostsza niż się wszystkim wydaje. Piotrek kazał Zarządowi rozłożyć klub i realizują ten scenariusz :)