Po meczu Stomil II Olsztyn - Mamry Giżycko rozmawialiśmy z Dominikiem Kunem, pomocnikiem olsztyńskiej drużyny.
W pierwszej połowie nie wyglądało to najlepiej. Dobrze, że Krzysiek Filipek strzelił pod koniec na 1:0.
- To prawda. Ciężko było dzisiaj w pierwszej połowie. Mieliśmy widoczną przewagę, stwarzaliśmy sytuacje i było kwestią czasu jak coś strzelimy. I ostatecznie wynik się ułożył. Wiadomo, że po pierwszej bramce gra się zdecydowanie łatwiej. Mamry dobrze się broniły. Tutaj każdy przeciwnik się ustawia w obronie i czeka na kontry. Ciężko było się przebić przez ich defensywę.
Nie ma ostatnio za dużo okazji rozmawiać po spotkaniach I ligi.
- Tak, to się układa. Trener Zbigniew Kaczmarek stawia na innych moich kolegów. Ostatnio może gorzej się prezentowałem na treningach, ale teraz czuję się coraz lepiej i myślę, że będzie lepiej. Czeka nas teraz bardzo ważny wyjazd do Brzeska. Czeka nas tam dużo walki. Dobrze, że wiemy jak oni grają.
Gra w rezerwach pomaga w powrocie do formy?
- Oczywiście, że tak! Jak się nie zagra w tygodniu meczu, to dla mnie jest to stracony tydzień.
22.10.12 23:28 creapl
Powtarzam: Najgorsze jest to, że marnuje się talenty piłkarskie we własnym klubie, nie doceniając umiejętności i nie motywując młodych chłopaków. Dominik Kun zasiedzi się na ławce w meczach pierwszoligowych. Karol Żwir, czy Arek Mroczkowski doceniani przez selekcjonerów kadry pozostają niedocenieni we własnym klubie. Patryk Kun nie znajduje uznania ani w klubie, ani w kadrze. Wart uwagi również jest młody Sienikowski. Pewnego dnia wszyscy, którzy podejmują decyzje w Stomilu, będą żałować, że chłopaki grają i strzelają bramki dla innego klubu, raczej lepszego, bo wszyscy Ci piłkarze trafią znacznie wyżej niż I liga polska, mimo, jak napisałem, braku ich motywacji i marnowania talentu we własnym klubie. Nie ma żadnej różnicy w starciu z zawodnikiem ważącym 105 kg w IV lidze i w I lidze. Strzelec, czy Michałowski nie ucierpieli w spotkaniach pierwszej ligi. Umiejętności piłkarskie tych chłopaków są ponad przeciętną, zdecydowanie również ponad umiejętności niektórych kopaczy z pierwszego składu. Trener trzęsie się o wynik w każdym meczu, zajeżdżając chłopaków przez cały tydzień, przez co w meczu stać ich na 70% możliwości. Jednocześnie nie "ryzykuje" zmian w składzie, pogrążając siebie i drużynę z każdym meczem. Żal chłopaków, żal kibiców, żal polskiej piłki nożnej przez takie podejście. Kur... mać
22.10.12 23:28 creapl
tak... ... ..
22.10.12 16:49 lukasszz
Powinien dostać szansę,bardzo dobra gra w rezerwach przez dłuższy czas.Argumenty trenera,że "nie ma warunków fizycznych" do mnie nie przemawiają.
21.10.12 22:40 maniek86
A ja bym go za Igłe wpuścił w Brzesku. To byłby sygnał, że tak podstawowy zawodnik nawet nie może mieć pewnego miejsca. Igła też gra w kratke ostatnio
21.10.12 21:21 Pawlik
Dominik jest szansa zebys gral w Brzesku bo to co pokazal Glan z legnica to kazdy widzial o Tunku NIE WSPOMNE wiec pelen angaz i jestes znow na placu boju. Trzymam kciuki.