Piłkarze Stomilu II Olsztyn planowo wygrali ligowe spotkanie. Planowo, ale nie pewnie. Szczególnie słabo zespół grał w pierwszej połowie meczu.
Pierwszą bramkę Stomil II strzelił dopiero pod koniec pierwszej połowy. Piłkę ze skrzydła dośrodkowywał Patryk Kun, a główką strzelał Karol Żwir, jednak jego strzał odbił Adam Grażulewicz. Na szczęście wobec dobitki Krzysztofa Filipka był już bezradny. Wcześniej oczywiście mogliśmy zdobyć bramki, ale zawodnicy z Olsztyna razili nieskutecznością. Po przerwie podopieczni Michała Alancewicza dorzucili jeszcze dwie bramki (Dominik Kun oraz Kacper Nawrocki - red.) i skromnie zgromadzona publiczność mogła cieszyć się ze zwycięstwa rezerw Stomilu Olsztyn.
- Mieliśmy przewagę przez cały mecz. Mamry dobrze broniły się w pierwszej połowie. Głęboko cofnęły się na własną połowę. My atakowaliśmy, ale nie mieliśmy pomysłu, żeby rozrzedzić tę ich obronę. Dopiero w 45. minucie przeprowadziliśmy ładną akcję oskrzydlającą i zdobyliśmy bramkę. Wcześniej za dużo graliśmy w środku, notowaliśmy zbyt dużo niewymuszonych strat. Generalnie to było łatwe zwycięstwo - powiedział po meczu Michał Alancewicz, trener Stomilu II Olsztyn.
21.10.12 20:55 Pawlik
Filip strzelil co prawda bramke ale nic wiecej nie pokazal,Bracia Kunowie Ok,Łukasik TEZ,Zwir,Łysiak pisze o chlopakach ktorych kojarze z pierwszej druzyny,widac bylo zaangazowanie i chec gry.Natomist Filipek i Tunkiewicz bez formy,Tunka to czasem przechodzili mlodziezowcy z Gizycka co powodowalo smiech na trybunie.