Janusz Ciamciara o meczu Dolcan - Stomil

Przed każdym meczem Stomilu w rundzie wiosennej będziemy prosili o opinię na temat spotkania jedną znaną osobę ze świata piłki. Na pierwszy rzut wybraliśmy słynnego w Polsce kibica Janusza Ciamciarę, wiernego kibica Ząbkovii, a prywatnie emerytowanego tamtejszej elektrociepłowni (wcześniej spawacza Ornamentu Ząbki).

- Wraca do gry pierwsza liga, wracają emocje, a już w pierwszej wiosennej kolejce dojdzie do starcia Ząbkovii ze Stomilem. Dolcan prawdopodobnie wyjdzie w składzie Maciej Humerski - Daniel Dybiec, Piotr Klepczarek, Rafał Grzelak - Damian Świerblewski, Szymon Matuszek, Patryk Koziara, Rafał Wiśniowski, Bartosz Wiśniewski, Paweł Sasin - Maciej Tataj, a trener Podoliński preferuję typowy "Diament" na wzór Borussii Dortmund. Cała siła Ząbkovii to druga linia, gdzie młodzi, głodni sukcesów kopacze sieją postrach wśród przeciwników. Niech nie złudzi was niska pozycja Dolcanu w tabeli, gdyż mamy o wiele większy potencjał niż wskazuje ligowy rejestr. Fajnie, że na pokładzie pojawił się solidny majtek w postaci Pawła Sasina, lubię tego ruchliwego blondaska, gdy jest w gazie, potrafi zrobić trochę wiatru, a nóż zaliczyć też jakąś asystę. Myślę, że to największe wzmocnienie Dumy Mazowsza. Maciej Tataj, mimo upływu lat, nie sfilcował się jeszcze. Ciągle jest groźny. Świetnym dublerem "Patataja" jest 29-letni Mateusz Piątkowski, który stylem gry do złudzenia przypomina mi ex snajpera Hutnika Kraków, Mirka Waligórę, ma dryg na budę, oj ma. Taktyka "Diament" oparta jest na ruchliwych pomocnikach, Dolcan takich ma, a potyczki sparingowe tylko mnie w tym utwierdzają, jesteśmy silni jak nigdy! Stomil Olsztyn, cóż powiedzieć, kiedyś zasłużona ekipa na miarę ekstraklasy, potem podwinęła się noga i tylko dzięki wiernym kibicom klub nadal funkcjonuje. Pamiętam jak byłem na meczu w Olsztynie, ciepło zostałem przywitany, moja Ząbkovia wygrała 2-1. Ale co jak co, stadion to Stomil ma jak cygański bazar. A szkoda, bo widzę że macie tam u was w regionie duże zainteresowanie piłką, a grosza na klub czy nowy stadion nie ma. Nie ma co się kryć, czeka was ciężka walka o utrzymanie, ale nie jesteście na straconej pozycji, trzeba trawę gryźć! Słyszałem od Kajtka Szuwarka, którego żona była z Olsztyna, że doszło u was do dwóch ważnych zmian, odszedł Kalonas, a przyszedł Lech. Nie ma co nakręcać makaronu na uszy, będziecie mieli ciężką przeprawę z moją Ząbkovią. Dodatkowo ekipa będzie zmotywowana protestem dotyczącym nowego herbu, na który my, kibice Ząbkovii, zgody nie wyrażamy. Powodzenia dla obu ekip, niech to będzie ładne dla oka widowisko i wygra lepszy zespół! Z kibicowskim pozdrowieniem - Janusz Ciamciara.