W sobotę kolejne piłkarskie święto piłkarskie przy al. Piłsudskiego 69a. Stomil Olsztyn podejmie na własnym boisku Podbeskidzie Bielsko-Biała. Początek o godz. 18.
W czwartek spotkałem sporo znajomych i jak zawsze większość rozmów było na temat Stomilu. Każdy już miał bilet na olsztyński stadion i to już chyba tradycja, że kolejne spotkanie obejrzy komplet publiczności. Na dwa dni przed pierwszym gwizdkiem sędziego (czwartek, godz. 18) zostało dostępnych 1500 biletów. Jak nic trzeba się spieszyć z kupnem wejściówki, dla wszystkich nie starczy...
Najbliższy rywal Stomilu zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli i ma punkt przewagi nad drużyną z Olsztyna. Podbeskidzie Bielsko-Biała na wyjazdach w tym sezonie grało już sześć razy. Odnieśli dwa zwycięstwa, dwa razy zremisowali i dwa razy przegrali.
Stomil natomiast bardzo dobrze czuje się na swoim obiekcie. Na stadionie przy al. Piłsudskiego 69a drużyna prowadzona przez Piotra Zajączkowskiego wygrała trzy razy i raz przegrała. Teraz olsztyńscy piłkarze będą chcieli kontynuować bardzo dobrą serię w ostatnich tygodniach.
W ostatnich trzech spotkaniach drużyna z Olsztyna nie zaznała goryczy porażki zdobywając siedem punktów. W ostatnim meczu padł bezbramkowy remis z Wigrami Suwałki, a wcześniej udało się wygrać ze Stalą Mielec i Chojniczanką Chojnice.
Do pierwszego składu powraca Maciej Pałaszewski, który odcierpiał karę nadmiaru żółtych kartek. Natomiast w tym meczu nie zagra środkowy obrońca Ołeh Tarasenko, który w Suwałkach obejrzał czwartą żółtą kartkę.